To zakończy długi serial zawirowań budżetowych.

Przewodniczący wszystkich frakcji ustalili agendę sesji plenarnej, nie czekając na posiedzenie komisji budżetowej. A to właśnie ona powinna najpierw zdecydować, czy dać zielone światło dla zatwierdzenia wydatków Unii na lata 2014-2020.

Oznacza to, że jej zgoda dziś późnym popołudniem jest pewna i deputowani zagłosują tak, jak chcą szefowie grup do których należą. Wieloletni budżet, uzgodniony w lutym przez unijnych przywódców, czeka aż 9 miesięcy na zatwierdzenie przez Parlament Europejski.

>>> Czytaj też: Jest porozumienie ws. przyszłorocznego budżetu Unii Europejskiej

Reklama

Deputowani uzależnili bowiem jego akceptację, od spełnienia wielu warunków. Najpierw zmusili kraje członkowskie do załatania dziury w unijnej kasie na ten rok, zmienili sposoby wydawania pieniędzy i złagodzili część zasad, potem jeszcze zaczekali na porozumienie w sprawie przyszłorocznego budżetu Wspólnoty. Poziom wydatków Unii Europejskiej do 2020 roku to 960 miliardów euro.

>>> Czytaj też: Budżet Unii pełen błędów