Od 6 lat przybywa osób niemających pracy. Liczba nowych miejsc jest za mała w stosunku do armii absolwentów różnego typu szkół wkraczających na rynek pracy.
W pierwszych trzech kwartałach tego roku w firmach powstało 406,1 tys. nowych miejsc pracy – podał GUS. To o 20,5 tys. (5,3 proc.) więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego.
Z badań GUS wynika też, że od stycznia do końca września zlikwidowanych zostało 280,4 tys. miejsc pracy. Przybyło więc netto tylko 126 tys. etatów, podczas gdy szkoły opuściło 0,5 mln absolwentów. Mieli oni ponad 100 tys. miejsc pracy po pracownikach, którzy przeszli na emerytury i renty. Dodatkowo wolne miejsca powstały po osobach zmarłych – co roku umiera kilkanaście tysięcy pracowników najemnych.
W sumie więc do zajęcia było ok. 250 tys. etatów. Dla podobnej grupy zabrakło pracy – z tego 104,1 tys. zasiliło szeregi zarejestrowanych bezrobotnych, część znalazła zajęcie w szarej strefie albo wyjechała za granicę. Nie można oczekiwać szybkiego wzrostu liczby nowych etatów. Poprawa koniunktury przekłada się korzystnie na rynek pracy dopiero z co najmniej półrocznym opóźnieniem.
>>> Stopa bezrobocia rejestrowanego powinna sięgnąć 13,25 proc. w 2014 r. wobec 13,2 proc. odnotowanych na koniec listopada br., prognozuje Work Service.
Reklama