Średnia cena transakcyjna metra kwadratowego używanego lokalu w stolicach województw była po trzech kwartałach 2013 r. o ponad 15 proc. niższa od średniej ceny transakcyjnej metra kwadratowego nowego lokalu. To największa różnica między cenami w tych segmentach od końca 2006 r., czyli od momentu, kiedy NBP podaje dane o rynku mieszkaniowym.

Specjaliści z rynku nieruchomości podkreślają, że różnice w średnich cenach transakcyjnych wynikają zwykle m.in. z dużego zróżnicowania mieszkań na rynku wtórnym, gdzie na sprzedaż wystawiane są m.in. mieszkania w złym stanie technicznym, wymagające remontu i budowane w gorszych technologiach, co automatycznie obniża ich wartość. Jest jednak też kilka innych przyczyn.

– Pogłębienie tej różnicy wynika m.in. z zakończenia w 2012 r. programu Rodzina na Swoim. Deweloperzy przestali dostosowywać ceny do jego limitów. Poza tym na rynku wyraźnie spadła aktywność klientów zainteresowanych najtańszymi, ekonomicznymi lokalami. Przybyło za to chętnych na droższe mieszkania, które często zastępowały coraz mniej opłacalne lokaty – wskazuje Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości w Lion’s Banku.

>>> Kryzys finansowy radykalnie zmienił profil typowego klienta firm deweloperskich. Kto dziś kupuje mieszkania?

Reklama

I ocenia, że ze względu na rozpoczęcie w styczniu nowego rządowego programu Mieszkanie dla Młodych różnice w cenach transakcyjnych znowu mogą zacząć się zmniejszać. Nie spodziewa się jednak, aby w tym roku zbliżyły się do poziomu z okresu obowiązywania RnS, bo oferta deweloperów spełniająca wymogi MdM jest zbyt mała.

Jarosław Skoczeń z agencji Emmerson dodaje, że po kilkuletnich spadkach cen nowe mieszkania stały się w ubiegłym roku – i są nadal – dużą konkurencją dla rynku wtórnego. Z danych NBP wynika, że w największych aglomeracjach ceny nowych mieszkań spadły od szczytów w czasie ostatniej hossy o ponad 16 proc. do nawet 27 proc.

Przedstawiciele mniejszych, lokalnych pośredników przyznają, że o ile deweloperzy bili w 2013 r. rekordy sprzedaży, dla rynku wtórnego był to ciężki okres. Magdalena Szabelska, właścicielka biura nieruchomości w Gdańsku, ocenia, że 2013 r. przyniósł na lokalnym rynku wtórnym porównywalną lub nieco mniejszą liczbę transakcji niż rok 2012.
–Jednak od stycznia zainteresowanie mieszkaniami używanymi mocno wzrosło. Pod względem cenowym można na rynku znaleźć wiele ciekawych okazji – wskazuje.

>>> Kredyty hipoteczne w Polsce i Europie: porównaj marże i oprocentowanie

Symptomy poprawy widać też we Wrocławiu, gdzie w 2013 r. ceny bardzo mocno spadały. Dolnośląskie Stowarzyszenie Pośredników w Obrocie Nieruchomościami szacuje, że w całym 2013 r. mieszkania używane staniały w tym mieście średnio o ok. 10 proc.

–Kupujący wymuszali wręcz obniżki, a spadki trwały do przełomu września i października. Kiedy ich tempo wyhamowało, uaktywnili się kupujący. Większość ubiegłorocznych transakcji zawarto dopiero w IV kw. A w styczniu zanotowaliśmy już, co prawda lekkie, wzrosty cen transakcyjnych – mówi Marlena Joks, prezes Dolnośląskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami.

Deweloperzy w największych polskich aglomeracjach sprzedali w 2013 r. blisko 36 tys. lokali. To oznacza, że w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Trójmieście, Łodzi i we Wrocławiu popyt na nowe mieszkania wzrósł porównaniu z 2012 r. o 17,5 proc. i wrócił do poziomów z rekordowego dotychczas roku 2007.

Według danych firmy doradczej Reas dobre wyniki sprzedaży, przewyższające liczbę mieszkań wprowadzonych na rynek, spowodowały, że na koniec roku liczba lokali w ofercie deweloperów spadła szósty kwartał z rzędu i wyniosła nieco ponad 41 tys. lokali. To o ponad 27 proc. mniej niż w II kw. 2012 r., kiedy ich oferta była rekordowo wysoka.

Różnice między cenami ofertowymi i transakcyjnymi na rynku wtórnym
ikona lupy />
Różnice między średnimi cenami ofertowymi i transakcyjnymi metra kwadratowego mieszkania na rynku wtórnym / Forsal.pl