Indeks S&P 500 spadł o 0,74 proc. i wyniósł 845,73 pkt. Dow Jones stracił 0,94 proc. i zakończył sesję na poziomie 16 168,03 pkt. Nasdaq spadł o 0,72 proc. do 4 277,30 pkt. Jak podkreśla agencja Bloomberg, dzisiejsze spadki na Wall Street są największe od ponad miesiąca.

"Globalne rynki zwykle reagują wyprzedażą na wiadomości o eskalacji kryzysu geopolitycznego, takiego, jaki ma właśnie miejsce na Ukrainie. Skala tego kryzysu zależy teraz od skuteczności dyplomatów" - mówi Frederic Dickson, analityk D.A. Davidson & Co. "Uważamy, że wydarzenia na Krymie nie zakończą trwającej od pięciu lat hossy na globalnym i amerykańskim rynku akcji, ale oznaczają tylko umiarkowaną korektę" - dodaje.

Większe ruchy cen mają miejsce na rynku złota. Dziś cena tego surowca poszła w górę o 2,2 procent do poziomu 1350 dolarów za uncję. Od początku roku metal ten zdrożał już o 12 procent. Inwestorzy lokują w złoto, gdy obawiają się zawirowań na giełdach i rynkach walutowych. Nie znaczy to, że jest to bezpieczna lokata. W 2013 roku spadek cen złota wyniósł 28 procent.

Tymczasem na rosyjskim parkiecie inwestorzy w panice wyprzedawali dziś akcje. Rosyjskie spółki straciły w kilka godzin tyle, ile jest warta cała Chorwacja.

Reklama