Indeks MICEX grupuje 50 największych spółek notowanych na giełdzie w Moskwie. Wśród nich są takie firmy jak Gazprom, Sbierbank, Lukoil czy linie lotnicze Aeroflot. Wartość wszystkich spółek w indeksie to prawie 515 mld dolarów USD (dane z 28 lutego), czyli niemal 3 razy więcej niż kapitalizacja wszystkich spółek obecnych na giełdzie w Warszawie.

Jednak po rosyjskiej agresji na Krym inwestorzy zaczęli masowo wyprzedawać akcje spółek moskiewskiej giełdy. W poniedziałek indeks MICEX stracił niecałe 11 proc. To oznacza, że wartość 50 największych spółek w Rosji zmniejszyła się w ciągu jednej sesji giełdowej o 58 miliardów dolarów. To więcej, niż wynosi roczne PKB Chorwacji (56 mld USD), tyle samo, ile wynosi majątek najbogatszego inwestora na świecie Warrena Buffetta, czy też tyle, ile wg nieoficjalnych informacji kosztowało zorganizowanie Igrzysk w Soczi, czyli najdroższych Igrzysk Olimpijskich w historii.

Największa spółka indeksu - dobrze nam znany Gazprom - stracił w tym czasie 11 mld dolarów (z 78 mld do 67 mld). To tyle, ile wynosi roczna wartość gospodarki Mongolii. Dla porównania, wartość Orlenu, największej spółki naftowej w Polsce, to około 6 mld dolarów.

To nie jedyne straty Rosji - w poniedziałek rosyjski bank centralny sprzedał ok. 10 mld dol., aby powstrzymać spadek rubla. To dwa proc. rezerw w złocie i walutach obcych - szacują moskiewscy analitycy walutowi. Jak podali rosyjscy eksperci, rezerwy banku centralnego Rosji wynoszą ok. 493,4 mld dolarów. Czytaj więcej o kursie rubla tutaj.

Reklama

Poniżej wykres pokazujący, ile straciły największe spółki w Rosji w wyniku okupacji Krymu:

Tutaj można zobaczyć skład indeksu MICEX oraz jak rozkłada się w nim waga poszczególnych spółek:

>>> Polecamy także: "Putin żyje w innym świecie". Świat komentuje działania Rosji na Ukrainie