W listopadowym raporcie NBP spodziewał się, że wzrost gospodarczy Polski będzie niższy i wyniesie 1,3 proc. w 2013 r. (wg GUS wyniósł 1,6 proc.), a następnie 2,9 proc. w 2014 i 3,3 proc. w 2015 r.

"Polska gospodarka znajduje się w fazie ożywienia, co oznacza realizowanie się scenariusza zarysowanego w poprzedniej 'Projekcji inflacji i PKB'. Ożywieniu w Polsce sprzyja poprawa sytuacji za granicą. W strefie euro w IV kw. 2013 r. odnotowano po raz pierwszy od 2011 r. dodatnią dynamikę PKB w ujęciu r/r" - czytamy w raporcie.

W latach 2014-2015, w ślad za postępującą poprawą sytuacji za granicą oraz napływem funduszy z nowo uzgodnionej strategii finansowej UE na lata 2014-2020, dynamika PKB przyspieszy, uważa bank centralny.

"W 2016 r., w wyniku zakończenia rozliczenia perspektywy finansowej UE 2007-2013, zmniejszy się napływ transferów unijnych, co obniży dynamikę popytu krajowego. W mniejszym stopniu osłabnie tempo wzrostu PKB ze względu na antycykliczny charakter eksportu netto i utrzymanie się relatywnie dobrej koniunktury za granicą" - czytamy dalej.

Reklama

NBP podkreśla, że wraz z ożywieniem w polskiej gospodarce, PKB będzie rósł szybciej niż produkt potencjalny. W konsekwencji ujemna od II kw. 2012 r. luka popytowa zacznie się stopniowo domykać i w latach 2015-2016 będzie kształtować się na poziomie bliskim zera.

"Dynamika spożycia indywidualnego w krótkim horyzoncie projekcji wzrośnie, a następnie, od II poł. 2014 r., kształtować się będzie na stabilnym poziomie, zbliżonym do 3,0 proc. r/r. Na konsumpcję pozytywnie wpłynie poprawa sytuacji na rynku pracy, znajdująca odzwierciedlenie we wzroście zatrudnienia i dynamiki płac. W efekcie dynamika deflowanego cenami konsumenta funduszu płac, kształtować się będzie w horyzoncie projekcji na poziomie zbliżonym do 4,0 proc. r/r, najwyższym od wybuchu światowego kryzysu finansowego" - napisano w raporcie.

Kolejnym czynnikiem wspierającym odbudowę popytu konsumpcyjnego gospodarstw domowych będzie rosnąca dynamika dochodów z pracy na własny rachunek, dodał bank centralny. Wzrost dochodów do dyspozycji będzie ograniczany niskimi dochodami z lokat bankowych i obligacji, choć skala tego efektu będzie stosunkowo niewielka.

"Negatywnie na wielkość tych dochodów wpływa historycznie niski poziom stóp procentowych NBP, które - zgodnie z przyjmowanym w każdej rundzie prognostycznej założeniem - pozostaną niezmienione. Wzrost spożycia indywidualnego, przy niskiej stopie oszczędności, będzie dodatkowo wspierany rosnącym wolumenem kredytów konsumpcyjnych" - podano także.

W 2014 r. dynamika spożycia zbiorowego pozostanie na stosunkowo niskim poziomie, co wynika z prowadzonych działań konsolidacyjnych sektora finansów publicznych, obejmujących m.in. zamrożenie płac w sferze budżetowej, napisał NBP.

"Wzrost nakładów brutto na środki trwałe przedsiębiorstw będzie w latach 2014-2015 kształtował się na relatywnie wysokim poziomie, ze średnią 9,5 proc. r/r 76. Ponowny wzrost wielkości inwestycji przedsiębiorstw będzie wspierać ożywienie gospodarcze w kraju i za granicą oraz wzrost wykorzystania transferów z UE przeznaczonych na wydatki kapitałowe sektora prywatnego" - czytamy też w dokumencie.

Wraz z poprawą sytuacji za granicą i wzrostem popytu krajowego, w latach 2014-2015 nastąpi zwiększenie się obrotów handlowych przy obniżającym się wkładzie eksportu netto do wzrostu, przewiduje też bank centralny.

"Wynika to z większej wrażliwości polskiego importu niż eksportu na poprawę koniunktury w kraju i za granicą. Tym samym wkład eksportu netto do wzrostu w krótkim i średnim horyzoncie projekcji pozostanie ujemny. W długim horyzoncie projekcji, w reakcji na spadek dynamiki popytu krajowego, tempo wzrostu importu będzie się stopniowo obniżać" - konkluduje NBP.

>>> Polska opodatkuje słodkie napoje gazowane?