Rządy, korporacje i inne instytucje finansują badania w dziedzinie nauk stosowanych, od informatyki do mikrobiologii, od inżynierii do rolnictwa, ponieważ w przyszłości mogą przynieść wymierne korzyści. Makroekonomia, skupiona na ludzkim dobrobycie, powinna być praktycznie najważniejszym ze wszystkich obszarów.

Tak więc, czy najlepsze makroekonomiczne pisma naukowe publikują przydatne prace? Oceniając na podstawie ostatniej konferencji z zaproszonymi urzędnikami z Banku Rezerw Federalnych USA, Banku Anglii, Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz OECD, odpowiedź nie buduje na duchu. Sześć lat temu kryzys finansowy pokazał, że wiele powszechnie uznawanych teorii ekonomicznych ma błędne założenia. Do dzisiaj „branża” zrobiła niewiele, a nawet nic, aby te błędy poprawić.

>>> Rewolucję OFE zrobiono tylko w krajach spoza pierwszego świata. Czyli wszędzie tam, gdzie lobbing korporacji finansowych nie natrafił na opór świadomej klasy politycznej i elit opiniotwórczych. Niestety, również u nas - mówi w wywiadzie prof. Leokadia Oręziak z SGH.

Decydenci stwierdzili, że najlepsze naukowe czasopisma ekonomiczne wciąż nie publikują badań ani nie dostarczają narzędzi, które oni, bankowcy, mogliby zastosować w swojej pracy. Dominujący styl preferuje skomplikowane matematycznie i stymulujące intelektualnie teorie zamiast prostszych, ale za to bardziej przydatnych. – Jesteśmy w stanie długiego oblężenia – wyłożył jeden z nich – w czasie którego praktyczna ekonomia, która naprawdę działa, pozostaje poza najważniejszymi czasopismami naukowymi.

Reklama

Spróbujcie wyobrazić sobie, co się dzieje na innych polach badań nauk stosowanych. W chemii na przykład albo hodowli roślin. Co by się wydarzyło, gdyby najbardziej przydatne pomysły na temat nowych szczepionek znajdowały się poza czasopismami immunologicznymi?

>>> PAIiIZ: Od początku roku zagraniczne firmy zadeklarowały zainwestowanie w Polsce 320,64 mln euro. To wartość siedmiu projektów inwestycyjnych, zamkniętych przez PAIiIZ w 2014 r. Czytaj o inwestycjach zagranicznych.

Dlaczego makroekonomia jest traktowana inaczej? Z jednej strony starsi ekonomiści nadzorujący czasopisma mają tendencje do odcinania się od myślenia, które jest zbyt nowatorskie. Wolą się trzymać tradycyjnych idei, na przykład takiej, że ludzie działają racjonalnie i że gospodarka zawsze wraca do równowagi. Oryginalne prace są odrzucane jako ‘improwizowane’ lub takie, którym ‘brakuje treści ekonomicznej’.

Zrozumieć wszystkie źródła ryzyka

Decydenci chcieliby zobaczyć „zmianę władzy” w makroekonomii. Oczekują większego skoncentrowania się na historii i lekcjach, których możemy się nauczyć z kryzysów w przeszłości. Oczekują więcej szczerości i pokory na temat tego, czego mogą dostarczyć matematyczne modele, z większym naciskiem na niepewność i na prognozy, które realistycznie zawierają szeroki zakres możliwych efektów. Oczekują lepszego zrozumienia ryzyka i jego różnych źródeł.

Czego nie potrzebują, to kategorycznych porad, co decydenci powinni robić. Woleliby również mniej fascynacji w łączeniu błędnych teorii o gospodarce w skali makro z podobnie błędnymi teoriami o tym, jak firmy i ludzie podejmują decyzje – rodzaj pracy, która zdominowała metodologię ekonomiczną od lat 70’.

Finanse to nie absurdalne tarcia w gospodarce

Na koniec, makroekonomiści powinni się nauczyć mówić językiem z innych dziedzin, w tym socjologii i psychologii, a także neurologii i inżynierii. Powinni też przyjąć do wiadomości, że ludzie nie są identycznymi jednostkami poszukującymi zysku. Powinni rozgryźć, jak włączyć bogaty, skomplikowany i realistyczny sektor finansowy do swoich modeli.

To w oczywisty sposób absurdalne, zauważył jeden z bankowców, by traktować finanse jedynie jako „tarcia”, które mogą, na marginesie, wpływać na działanie gospodarki. Zwarte powiązania finansowe łączą różne części każdej nowoczesnej gospodarki i mogą przemienić małe szoki w zabójcze dla gospodarki katastrofy.

Niektórzy ekonomiści obecni na spotkaniu bronili ortodoksyjnych modeli, argumentując, że są pomocne w opowiadaniu o działaniu gospodarki. Być może, ale takie historie są przydatne jedynie, gdy mówią o czymś prawdziwym, a nie gdy utrwalają wygodne mity, które przesłaniają nam rzeczywiste zagrożenia.

Politycy chcą bardziej wiarygodnych historii. Czy makroekonomiści mogą im ich dostarczyć?

>>> Oto najbardziej prestiżowe uczelnie świata: lista 100 uczelni, cieszących się najlepszą opinią wśród naukowców.