Próba przyłączenia Krymu do Rosji uświadomiła państwom NATO z byłego bloku wschodniego konieczność podwojenia wysiłków na rzecz unowocześnienia sił zbrojnych. Polskie wojsko właśnie przechodzi proces modernizacji. Jednak nawet po jego zakończeniu agresję ze Wschodu będzie w stanie zatrzymać przez kilka czy kilkanaście dni. Policzyliśmy, ile kosztowałoby stworzenie armii zdolnej dać nam więcej czasu.

Armia to przede wszystkim żołnierze

– Armia rosyjska jest armią masową, ma bardzo dużą liczbę żołnierzy. Przede wszystkim w razie konfliktu mamy za mało żołnierzy wojsk lądowych – mówi gen. Waldemar Skrzypczak. – Dziś mamy ich ok. 40 tys., z czego bojówka to ok. 15 tys. ludzi. Powinno ich być co najmniej cztery razy więcej. Ale nawet wtedy na dłuższą metę sami sobie nie poradzimy. Po prostu Rosja ma dużo większy potencjał niż Polska – dodaje były wiceminister obrony.

Jeśli chodzi o ludzi, to poważnym minusem jest również brak rezerwistów. – Potrzebny jest lepszy system mobilizacji rezerw – niektóre brygady się nie ruszą, bo brakuje ludzi. To nie jest tylko kwestia pieniędzy, ale także organizacji – stwierdza Mariusz Cielma, redaktor naczelny portalu dziennikzbrojny.pl. Te koszty trudno oszacować, ale na przestrzeni lat wynosiłyby one co najmniej kilkanaście miliardów złotych na utrzymanie dodatkowych żołnierzy.

Reklama

Gdy chodzi o sprzęt, to podstawą i najpilniejszą potrzebą jest system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. – W planie modernizacji przewidziano 6 baterii. By faktycznie móc się bronić, powinno ich być co najmniej dwa razy więcej – dodaje Cielma. Jeśli dodać sprzęt i infrastrukturę, to zamiast przewidywanych 26 mld zł, trzeba by wydać ok. 40 mld zł.

>>> Polska nie ma systemu, który ochroni ludność cywilną na wypadek wojny. Czytaj więcej na ten temat.

Mamy trzy eskadry, potrzebujemy sześciu

Dopiero mając porządną obronę powietrzną, można myśleć o innych rodzajach broni, inaczej one po prostu zostaną zniszczone w pierwszych godzinach potencjalnego ataku. Choć mamy obecnie 48 samolotów wielozadaniowych F-16, to tak naprawdę przez dłuższy czas w powietrzu możemy utrzymać jedną z trzech liczących 16 samolotów eskadr. Eksperci mówią, że tego typu samolotów (niekoniecznie „efów”) powinniśmy mieć 2–3 eskadry więcej. Koszt to 10 mld zł, a do tego dochodzą kolejne pieniądze na wybudowanie potrzebnej infrastruktury i obsługę samolotów.

Bardzo kosztowna jest również rozbudowa marynarki. W planie rozbudowy mamy budowę – po trzy sztuki – okrętów podwodnych, niszczycieli min, patrolowców i okrętów obrony wybrzeża. By móc powstrzymać wrogie wojska przed desantem i ewentualnie razić je pociskami manewrującymi z łodzi podwodnych, jednostek powinno być dwa razy więcej, czyli zamiast planowanych 10 mld zł powinniśmy wydać 20 mld zł.

>>> Polecamy: Tusk: Polska jest w stanie bronić swoich granic

Bezcenne członkostwo w NATO

Jeśli mówimy o armii zdolnej do zatrzymania przeciwnika na dłużej niż tydzień, to potrzeba nam także więcej transporterów opancerzonych. – Dziś podstawą jest to, by żołnierze mogli się szybko przemieszczać i jednocześnie razić przeciwnika. Dlatego powinniśmy postawić na rozwój wysoce mobilnych zmechanizowanych związków taktycznych – tłumaczy Karol Nowicki z Military and Defence Magazine. Tak więc nawet jeśli uznamy, że mamy wystarczającą liczbę czołgów, to lekką ręką można wydać kilka miliardów na wspominane kołowe transportery opancerzone, bojowe wozy piechoty, wozy dowodzenia itd.

Powyższe szacunki, które nie uwzględniają wielu dziedzin, jak choćby systemy dowodzenia, nowe uzbrojenie samolotów, śmigłowce itd. pokazują, że nasza obecność w NATO wydaje się być w tym momencie bezcenna.

>>> Czytaj też: Samoloty wczesnego ostrzegania NATO wzmocnią obronę powietrzną Polski

ikona lupy />
Polskie i amerykańskie F-16 na płycie lotniska w Eielson Air Force Base podczas ćwiczeń Red Flag w 2012 roku (fot. US Army) / Domena Publiczna / Staff Sgt. Miguel Lara
ikona lupy />
Polski Hercules podczas ćwiczeń Red Flag w 2012 roku w bazie Joint Base Elmendorf-Richardson (fot. US Army) / Domena Publiczna / Staff Sgt. Zachary Wolf