Najwyższe bezrobocie w maju odnotowano w Białymstoku (13,1 proc.), Łodzi (12,2 proc.) oraz Kielcach i Szczecinie (10,5 proc.). Najniższe było w Poznaniu (3,8 proc.), Warszawie (4,6 proc.), Wrocławiu (5,3 proc.) oraz Katowicach (5,5 proc.).

Stopy bezrobocia w maju były niższe niż w kwietniu; w Toruniu i Gorzowie Wielkopolskim spadły o 0,5 proc., w Białymstoku o 0,4 proc., z kolei w Gdańsku, Kielcach, Olsztynie oraz Opolu o 0,3 proc.

Znaczne spadki bezrobocia wystąpiły w ujęciu rocznym, co wskazuje na ukształtowanie się trendu w tym okresie. Liczba ludzi bez pracy zmniejszyła się we wszystkich miastach wojewódzkich, w niektórych przypadkach dochodziły do albo przekraczały nawet 1 proc.

W porównaniu z majem ubiegłego roku zdecydowanie największy spadek bezrobocia zanotowano w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie wyniósł on 2 proc. Kolejne miejsca w tym zestawieniu zajęły: Bydgoszcz (1 proc. spadek), Białystok i Opole (0,9 proc.), oraz Gdańsk, Szczecin i Toruń (0,8 proc. spadku).

Reklama

O ile sytuacja na rynku pracy w perspektywie krótkoterminowej może być związana z czynnikami sezonowymi, o tyle zmiany w skali roku wskazują na trwałą poprawę.

Co ciekawe, prognozy na najbliższe lata wskazują na systematyczny i wyraźny spadek bezrobocia. Z danych GUS wynika, że do 2020 roku może ono spaść nawet do 3,1 proc. Specjaliści spodziewają się również znacznego odpływu specjalistów z rynku pracy. Liczba pracowników we wskazanym okresie może spaść nawet o 2 mln.

W związku z niepokojącymi danymi rośnie potrzeba prowadzenia skuteczniejszej polityki demograficznej. Innym sposobem na zapełnienie luki po odchodzących pracownikach na rynku pracy mogłoby być nakłanianie cudzoziemców do osiedlania się w Polsce.

>>> Czytaj także: Socjalizm dla bogatych, wolny rynek dla biedaków. Dlaczego system gospodarczy jest niesprawiedliwy?