Z tego względu teoretyczne płaskie wsparcie (na poziomie minimów tuż poniżej 1,3480) pozostało nietknięte – dla rozleniwionego rynku to by było już za dużo i za szybko. Mimo to jednak ta próba zejścia w dół sprawia, że nadal utrzymuje się presja spadkowa. W rezultacie może w końcu dojść do przełomu, jeśli kurs nadal będzie kształtował się poniżej 1,3600, a inwestorzy nie będą zbyt długo się ociągać.

Przypuszczalnie istnieje ryzyko, że do posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, zaplanowanego na 30 lipca, kurs nadal będzie poruszał się w spokojnym trendzie bocznym, gdyż w tym wakacyjnym marazmie i przy niewielkiej zmienności rynek nie jest skłonny do większego zaangażowania. To samo dotyczy USD/JPY i obszaru 101,00/100,75, chociaż w tym przypadku przełom oznaczałby spadki dla USD – tym samym para EUR/JPY nadal miałaby bardzo wysoki wskaźnik beta, gdyby EUR/USD i USD/JPY przebiły się w dół.

W tym tygodniu w centrum zainteresowania stają dwa obszary: poziomy wsparcia zarówno na USD/JPY, pomiędzy 101,00 i 100/75 (patrz niżej), jak i na EUR/USD, w rejonie 1,3500/1,3475. Nie wydaje się, by rynek był dobrze przygotowany na umocnienie się jena japońskiego, więc beztroska inwestorów może zostać zakwestionowana, zwłaszcza jeśli w kolejnych tygodniach pokonamy poziom 100,00 – albo nawet już w nadchodzących dniach, gdyż najbliższym ważnym wydarzeniem niosącym ze sobą ryzyko jest posiedzenie FOMC, przypadające w następną środę (biorąc pod uwagę zeznania szefowej Rezerwy Federalnej Janet Yellen, posiedzenie to może okazać się wydarzeniem nieistotnym, które da impuls do wyczyszczenia długich pozycji zajętych na USD/JPY już dawno temu). Obserwujcie sytuację – na USD/JPY nie było tak dziwnie odkąd śledzę rynek walutowy.

Co nas czeka w tym tygodniu?

Reklama

Dziś jak zwykle w kalendarzu ekonomicznym jest spokojnie, ale resztę tygodnia wypełnia kilka ciekawych wydarzeń, z którymi wiąże się pewne ryzyko. Poniżej wymieniłem jedynie najważniejsze z nich. Z punktu widzenia ryzyka w tym tygodniu w centrum zainteresowania stają AUD, NZD i zwłaszcza GBP.

Wtorek

• Węgry - decyzja w sprawie stopy procentowej: bank planuje obniżyć oprocentowanie o kolejne 10 punktów bazowych, do 2,20%. W którym momencie rynek stwierdzi, że to za nisko, biorąc pod uwagę, że ten kraj jeszcze kilka lat temu potrzebował pomocy finansowej z MFW? HUF będzie bardzo wrażliwy na kiepskie nastroje w kontekście ryzyka, jeśli coś takiego jest jeszcze w ogóle możliwe.
• Stany Zjednoczone – dynamika CPI w czerwcu: publikacje danych o inflacji konsumenckiej przyciągają znaczną uwagę, a chociaż pod rządami Yellen Rezerwa najwyraźniej woli skupiać się na zatrudnieniu, kolejny wysoki wynik przyciągnie uwagę rynku; natomiast odczyt nieco słabszy od przewidywanego może wywołać niewielką reakcję.
• Przemówienie Stevensa z RBA – AUD robi wrażenie bardzo mocnego pomimo narzekań banku centralnego.

Środa

• Australia – dynamika CPI w drugim kwartale: AUD jest ostatnio nietypowo silny, uwaga inwestorów koncentruje się na słabym EUR – ryzyko związane z tą niezbyt częstą publikacją jest dwukierunkowe. Pozytywne niespodzianki mogą dać się odczuć zwłaszcza na AUD/NZD, natomiast negatywne odbiją się najmocniej na AUD/USD i AUD/JPY.
• Protokół z posiedzenia BoE – ponieważ w zeszłym tygodniu funt szterling chwilami słabł, istnieją szanse na niespodzianki, które mogą popchnąć kursy w obu kierunkach – ku spadkom w razie braku nowych akcentów i ku górze, jeśli grupa jastrzębi robiła więcej szumu wokół konieczności podniesienia stóp procentowych.
• RBNZ – oficjalna stopa gotówkowa (w Nowej Zelandii jest to już czwartek) – przewiduje się kolejną podwyżkę do 3,50%, ale zapowiedzi dotyczące dalszych posunięć mogą być nieco bardziej powściągliwe. Mimo to jednak ryzyko nadal jest dwukierunkowe, jeśli przed posiedzeniem NZD będzie słabł. Dla NZD/USD decyzja ta będzie decydująca.

Czwartek

• Strefa euro – wstępny wskaźnik PMI za lipiec: jeśli wyniki sondaży dotyczących aktywności dla Niemiec nadal będą się pogarszać, może to oznaczać utrwalenie trendu w słabnącej gospodarce trzonu UE.
• Wielka Brytania – sprzedaż detaliczna w czerwcu: to będzie intensywny tydzień dla funta.
• Stany Zjednoczone – wstępny wskaźnik PMI dla przemysłu wg Markit za lipiec: tego sondażu nie darzy się takim szacunkiem, na jaki on zapewne zasługuje, gdyż jest to bardzo „młody" wskaźnik; w kolejnych miesiącach może się to jednak zmienić.

Piątek

• Japonia – dynamika CPI w czerwcu: rynek będzie może bardziej niż zwykle zainteresowany publikacją danych z tego kraju, jeśli do tego momentu na USD/JPY nastąpi przełom ku dalszym spadkom.
• Wielka Brytania – PKB w drugim kwartale: rynek spodziewa się kolejnego mocnego odczytu na poziomie ponad 3% rok do roku; ryzyko związane z zaskakującymi wynikami jest bardzo wysokie, co zależy od przebiegu innych wydarzeń aż do momentu publikacji tego wskaźnika.
• Niemcy – indeks instytutu IFO za lipiec – szukamy potwierdzenia słabszych niż przewidywano wyników indeksu ZEW i innych oznak, że sytuacja pogarsza się coraz szybciej.
• Stany Zjednoczone – zamówienia na dobra trwałe: jest to dość chaotyczna seria danych.


Z innych zagadnień, napięcia geopolityczne są niewygodnie wysokie w związku z zestrzeleniem samolotu nad Ukrainą oraz konfrontacją między Izraelem a Gazą, chociaż rynek najwyraźniej woli niemal całkowicie je ignorować.
Bądźcie ostrożni.

Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)

• Włochy – sprzedaż/zamówienia w przemyśle w maju (08:00)
• Australia – przemówienie Debelle’a z RBA (23:25)
• Australia – przemówienie Stevensa z RBA (03:00)
John J Hardy, Saxo Bank