Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz nie chce mówić, czy rząd dotrzyma zobowiązań dotyczących ograniczenia przywilejów emerytalnych w górnictwie i rolnictwie. Pytany w radiowej Trójce o stan prac nad reformą górniczych emerytur, stwierdził, że w tej branży są ważniejsze kwestie do rozwiązania. Minister podkreślił, że trwają "dalsze analizy" w tej sprawie. Nie chciał powiedzieć, czy uda się zrealizować zapowiadane już na ubiegły rok zmiany ustawowe - ograniczenie przywilejów górniczych do osób pracujących bezpośrednio przy wydobyciu - jeszcze w tej kadencji Sejmu.

>>> Czytaj też: Kto zarobi na rosyjskim embargu? Europa straci, świat zyska

Podobnie bez konkretów minister pracy odniósł się do zapowiadanych od lat zmian w KRUS. Według Władysława Kosiniaka-Kamysza, dziś też w rolnictwie są ważniejsze kwestie do rozwiązania, takie jak rosyjskie embargo. Poza tym, według ministra, sytuacja w której to budżet dopłaca do rolniczych emerytur, nie jest niczym szczególnym i jest to wymiar sprawiedliwości społecznej. - Budżet też dopłaca do emerytur mundurowych, dopłaca do ZUS-u, dopłaca do innych sfer zabezpieczenia społecznego - przekonywał minister.

W expose w 2011 roku premier zapowiadał zmiany w KRUS. Mówił, że "nowoczesny system ubezpieczeń pozwoli odejść od KRUS" i dodał, że "KRUS to nie kopalnia złota dla rolników."

Reklama

>>> Czytaj też: Waluty na wypadek wojny. Jak zachowa się złoty, jeśli Rosjanie wejdą na Ukrainę?