Zakłady, które zbankrutowały w tym roku miały obroty zbliżone do 660 mln zł i zatrudniały blisko 1 600 osób. Analitycy Euler Hermes zwracają uwagę, że obecnie upada zdecydowanie więcej spółek usługowych niż w 2013 roku. W ich ocenie, spodziewać się należy rosnących problemów w branży spożywczej - pojawiają się pierwsze upadłości w branży mięsnej.

>>> Czytaj też: Baniak: 100 miliardów złotych zainwestują państwowe spółki

Problemy ma budownictwo i produkcja. Przyczyną jest zbyt mała liczba zamówień. Z raportu wynika poza tym, że ponownie poprawia się klimat dla postępowań układowych - ogłoszono ich 13, a przypadków nieudanych postępowań naprawczych, zamienionych na upadłość likwidacyjną było mniej - 7.

W sierpniu najwięcej upadłości było w Małopolsce oraz w województwie kujawsko-pomorskim.

Reklama

>>> Czytaj też: Guru z Doliny Krzemowej ostrzega przed rewolucją. "Bogaci są zbyt bogaci"