Dzisiaj od 40 do 60 procent połączeń nie jest obsługiwanych. Mimo że związki skupiające trzy czwarte pilotów wczoraj zapowiedziały zakończenie strajku, tłumacząc taką decyzję poczuciem odpowiedzialności za losy firmy, to jednak pozostały jeszcze sporne problemy, co do których mają się toczyć negocjacje.

Główna sprawa to identyczne warunki zatrudnienia i wynagrodzenia pilotów Air France i filii francuskiego przewoźnika tanich linii krajowych Transavia France. Na to nie chce przystać dyrekcja. Trwający dwa tygodnie strajk kosztował przedsiębiorstwo ponad 280 milionów euro, nie licząc rekompensat dla podróżnych za niewykorzystane bilety. Ucierpieli finansowo także podwykonawcy - od firmy zarządzającej lotniskami po te, które zajmują się sprzątaniem samolotów i dostarczaniem wyżywienia.