W sierpniu eksport do Rosji włoskich warzyw, owoców i innych artykułów spożywczych spadł o 63 procent. Szacuje się, że straty w skali roku wyniosą dwieście milionów euro. Podobnie jednak jak natura, tak i rosyjski rynek żywności nie znosi próżni. Wykorzystując nieobecność Włochów, uaktywnili się producenci podróbek.

Tak rodzimi, jak i z krajów trzecich. Rosyjscy konsumenci rozsmakowali się w parmezanie i mozzarelli, więc do ich masowej produkcji przystąpiły nowo powstałe zakłady mleczarskie na Uralu. Konkurują z nimi nie od dziś specjalizujące się we włoskich podróbkach przedsiębiorstwa w Szwajcarii, Brazylii i Argentynie.

Na niedawnym międzynarodowym forum rolnictwa i żywności na północy Włoch urządzono wystawę tych pseudo włoskich surogatów. Pewnego dnia, po zniesieniu rosyjskiego embarga, przyjdzie z nimi walczyć oryginalnym włoskim wyrobom.

>>> Czytaj także: Amerykańskie media - Rosja próbowała namówić Polskę do rozbioru Ukrainy

Reklama