Od miesięcy wiadomo, że Francja i Włochy znowu przekroczą dozwoloną wysokość zadłużenia. Jean-Claude Juncker idzie jednak na rękę władzom w Paryżu i Rzymie. - Zdecydowałem, że na razie nie będziemy karać - powiedział w rozmowie z „Sueddeutsche Zeitung”.

Juncker tłumaczy, że kraje członkowskie nie lubią gdy Bruksela dyktuje im, jak mają wyglądać ich budżetu. Dlatego chce pozwolić, aby same kraje wytłumaczyły jak chcą doprowadzić do porządku swoje finanse. Dopiero później ma zapaść decyzja o ewentualnych karach. Juncker stwierdził, w ten sposób okazuje się więcej szacunku państwom i parlamentom.

Szef Komisji Europejskiej wezwał, aby nie debatować ciągle o zaciskaniu pasa. Zastrzegł, że konsolidacja budżetów jest bardzo ważna, ale ciągłe kłótnie o zadłużenie psuje atmosferę do inwestowania w strefie euro - stwierdził w wywiadzie dla „Sueddeutsche Zeitung”.

Reklama