Od dłuższego czasu rubel mocno traci na wartości w stosunku do euro i dolara.

Przez kilka lat rosyjska waluta trzymała się mocno, na poziomie 39- 41 rubli za euro i 30 - 32 rubli za dolara. Obecnie za jedno euro trzeba zapłacić prawie 68 rubli, a za dolara blisko 55 rubli. Analitycy oceniają, że przy wciąż spadających cenach ropy, rubel będzie podlegał dalszej przecenie.

Deputowany Dumy Państwowej Roman Chudiakow twierdzi, że wkrótce jeden dolar może kosztować nawet 75 rubli. W jego ocenie, lepiej przeprowadzić denominację, żeby ludzie nie musieli jak kiedyś chodzić z torbami pełnymi pieniędzy. Zdaniem deputowanego, obywatele nic na tym nie stracą, a jedynie zyskają.

Wcześniej, resort rozwoju gospodarczego zapowiedział, że według wstępnych prognoz, rosyjskiej gospodarce grozi recesja, a obywatele mogą stracić około 30 procent swoich realnych dochodów.

Reklama

>>> Polecamy: Nie tylko rubel sięgnął dna. Norweska korona krwawi. Kto jeszcze stracił na taniej ropie?