Podkreślił, że negocjacje zakończą się dopiero wtedy, gdy strony osiągną porozumienie co do warunków kontraktu.

"Powinna zdarzyć się taka sytuacja, w której osiągniemy nasze renegocjacyjne cele biznesowe, poprawimy sobie sytuację w rachunku obrotów bieżących" - powiedział Zawisza podczas konferencji prasowej.

Jak wyjaśnił, okno renegocjacyjne jest z założenia sześciomiesięczne, po czym pojawia się możliwość arbitrażu. Jednak upływ terminu nie oznacza końca rozmów. "Zgodnie z kontraktem, taką zdolność arbitrażową już uzyskaliśmy, ale to nie oznacza, że mamy od razu obowiązek składania dokumentów do sądu arbitrażowego" - powiedział prezes.

W listopadzie ub.r. PGNiG wystąpiło do OAO Gazprom oraz OOO Gazprom Export z wnioskiem o renegocjację ceny za gaz dostarczany przez Gazprom na podstawie kontraktu jamalskiego z 25 września 1996 r. Decyzja została podjęta w oparciu o istotne zmiany, które miały miejsce na europejskim rynku energetycznym w ostatnich latach.

Reklama

PGNiG jest obecne na warszawskiej giełdzie od 2005 r. Grupa zajmuje się wydobyciem gazu ziemnego i ropy naftowej w kraju, importem gazu ziemnego do Polski, magazynowaniem gazu w podziemnych magazynach gazu, dystrybucją paliw gazowych, a także zagospodarowaniem złóż gazu ziemnego i ropy naftowej w kraju i za granicą oraz świadczeniem usług geologicznych, geofizycznych i poszukiwawczych w Polsce i za granicą.