Według tego dokumentu na początku bieżącego roku dziewięć państw - USA, Rosja, Wielka Brytania, Francja, Chiny, Indie, Pakistan, Izrael i Korea Północna - dysponowało łącznie około 15 395 bojowymi ładunkami jądrowymi, podczas gdy na początku 2015 roku było ich 15 850. Pierwsze cztery z tych krajów mają obecnie łącznie 4 120 ładunków nuklearnych nadających się do natychmiastowego użycia - chodzi tu o głowice pocisków kierowanych lub ładunki zmagazynowane w bazach wojsk operacyjnych.

>>> Polecamy: Twierdza Rosja. Wojsko jest dla Putina ważniejsze niż biedni emeryci

Odnotowany w skali światowej spadek liczby ładunków nuklearnych nastąpił przede wszystkim za sprawą redukcji strategicznych arsenałów Rosji i USA, na które przypada wciąż ponad 93 proc. całości światowej broni jądrowej. Jednak mimo trwającej od 2011 roku realizacji rosyjsko-amerykańskiego układu o dalszym ograniczaniu strategicznych broni ofensywnych (tak zwany nowy START) tempo redukcji jest nadal powolne.

Jak zaznacza SIPRI, zarówno w Rosji, jak i w USA podejmuje się obecnie rozległe i kosztowne programy modernizacji ich militarnych potencjałów nuklearnych. Stany Zjednoczone planują na przykład wydanie na ten cel w latach 2015-24 łącznie 348 mld dolarów. Według niektórych szacunków program unowocześnienia amerykańskiej broni jądrowej może w ciągu następnych 30 lat pochłonąć do biliona dolarów.

Reklama

>>> Czytaj też: Szef NATO: 4 bataliony trafią do Polski i państw bałtyckich