„Z pewnością Citi jest w kategorii określanej jako „za duży, by upaść” – powiedział Michael Holland, prezes i założyciel nowojorskiego Holland&Co.

Choć szefowie Citigroup mówią, że firma dysponuje odpowiednim kapitałem i płynnością na przetrwanie kryzysu, to jednak spadające gwałtownie ceny akcji mogą wstrząsnąć zaufaniem kredytodawców, klientów i agencji ratingowych. Bloomberg przypomina, że podobny był scenariusze wydarzeń w przypadku Lehman Brothers.

Szef Citigroup Vikram Pandit zapewniał w piątek swoich pracowników, że nie planuje sprzedaży firmy w częściach, podczas gdy akcje Citi gwałtownie spadały na giełdzie. Piątkowa strata wyniosła 94 centy, czyli 20 proc., do zaledwie 3,77 dolarów o 4 po południu w Nowym Jorku. Wartość Citigroup wynosiła ok. 21 mld dolarów.

Jeszcze dwa lata temu Citigroup był największym amerykańskim bankiem, z giełdową wycena na poziomie 274 mld dolarów. Teraz Citi jest na piątym miejscu, za U.S. Bancorp. Citigroup otrzymał już 25 mld dolarów zasilenia w kapitał z rządowego planu TARP – czyli 700 mld planu Paulsona. Bank ma więc przynajmniej 50 mld dolarów kapitału ponad poziom wymagany przez regulatora.

Reklama

W czwartek „Wall Street Journal” podawał, że zarząd Citigroup zaczął rozważać także scenariusz przewidujący sprzedaż znacznych części aktywów, sprzedaż całego banku lub fuzję z Morgan Stanley lub Goldman Sachs.