Rada Programowa Forum Ekonomicznego przyznaje nagrodę Człowieka Roku wybitnym osobom, które swoją postawą i dokonaniami wywarły największy wpływ na bieg spraw w Europie Środkowowschodniej.

Premier Orban odbierając nagrodę stwierdził, że mógłby wymienić szereg znakomitych kandydatów do tej nagrody ze Środkowej Europy. "W czwórce wyszehradzkiej mamy wielu znakomitych kolegów, którzy mogli być ludźmi roku, ale bez wątpienia sytuacja jest taka, że ja jestem najstarszy wśród nich" – dodał. "Z wielkim szacunkiem dziękuję i przyjmuję tę nagrodę" – dodał.

„Myślę, że państwo dali tę nagrodę dla sprawy Środkowej Europy. Jestem przekonany, że sprawa, którą reprezentuję, to nic innego jak to, że narody Europy Środkowej muszą zachować swoją tożsamość; tożsamość historyczną, religijną, narodową. To nie jest stary ciuch, który teraz w nowoczesnych czasach trzeba zrzucić. Jest wręcz odwrotnie, to jest pancerz, który nas ochroni” – mówił.

"Stoimy u wrót wielkich czasów, cały nasz kontynent się przemieni. Te społeczności będą skuteczne, przetrwają, będą silne, które mają tożsamość historyczną, religijną, narodową. Ja właśnie reprezentuję i chronię to” – podkreślił Orban.

Reklama

"Wobec wszystkich musimy zachować naszą tożsamość, polską, węgierską, środkowoeuropejską, bo inaczej zabraknie dla nas miejsca pod słońcem" - dodał.

W laudacji Igor Janke z Instytutu Wolności wskazywał, że Orban, gdy po raz pierwszy objął stery węgierskiego rządu, był jednym z najmłodszych premierów w Europie Środkowej. Wtedy – jak mówił Janke - zaczął wprowadzać wraz ze swoją młodą ekipą głębokie reformy. „Ta młoda ekipa była świetnie przygotowana, pełna dynamizmu, pełna energii, odnosiła wiele sukcesów. Ten premier cieszył się bardzo dużą popularnością (…), ale nie był jeszcze politykiem doskonałym” – mówił Janke. Jego zdaniem Orban nie przewidział, że jego konkurenci będą sprytniejsi od niego i przygotują lepszą kampanię wyborczą. W efekcie jego ugrupowanie „po czterech latach sukcesów, wprowadzania dobrych reform” przegrało wybory.

Janke zwrócił uwagę, że gdy po raz drugi Orban stanął na czele rządu w 2010 r., Węgry stały „na progu katastrofy finansowej” i wielu uważało, że będą drugą Grecją; wiele osób twierdziło też wtedy, że Orban doprowadzi kraj do jeszcze większej katastrofy finansowej. "Tak się jednak nie stało. Węgry powoli wychodzą z kryzysu, stają się mocniejsze. Te reformy, które wydawały się kontrowersyjne, okazały się w dużej mierze skuteczne" - podkreślił. „Dziś polski rząd podąża podobnymi ścieżkami” – dodał.

„Ten polityk od samego początku był człowiekiem umiejącym doskonale analizować, budować strategię, przedstawiać bardzo odważne wizje i - co ważne - realizować je” – mówił Janke o Orbanie.

Według Jankego, Orban jest politykiem niezwykle silnym, zdecydowanym i odważnym. „W takich trudnych czasach, w jakich żyjemy, tylko tacy politycy mogą coś zmienić” – stwierdził.

"Viktorze, życzę ci, abyś pozostał dalej tym niepozornym napastnikiem jeszcze przez wiele lat; byś walczył w polityce, byś nie poddawał się" - zakończył swe wystąpienie Janke, który jest autorem książki "Napastnik. Opowieść o Viktorze Orbánie".

W poprzednich latach tytuł Człowieka Roku trafił do m.in.: papieża Jana Pawła II, Lecha Wałęsy, Donalda Tuska oraz Jarosława Kaczyńskiego.

Podczas wtorkowej gali wręczono też nagrodę dla Firmy Roku, która przypadła firmie P4, operatorowi sieci Play. Wręczono też nagrodę w kategorii Nowa Kultura - Nowa Europa, którą otrzymał ukraiński historyk prof. Jarosław Hrycak. Z kolei nagrodę specjalną Forum Ekonomicznego otrzymała gdańska firma Sescom SA, zajmująca się m.in. zdalnym sterowaniem systemami grzewczymi. (PAP)