Warto sprawdzić, czy dane statystyczne potwierdzają to przypuszczenie.

Co dziesiąty rodak mieszka w kredytowanym lokum

Europejski Urząd Statystyczny regularnie publikuje ciekawe informacje na temat sytuacji mieszkaniowej w poszczególnych krajach Starego Kontynentu. Dzięki danym Eurostatu można sprawdzić, ilu Polaków mieszka w lokalach i domach obciążonych hipoteką. Pod koniec 2013 r. ten odsetek wynosił około 10 proc. Wyższy wynik odnotowano w 22 spośród 30 porównywanych krajów (patrz poniższy wykres). Pod względem popularności kredytów hipotecznych Polska tylko nieznacznie wyprzedziła Słowenię, Słowację, Łotwę i Litwę. Trzy inne kraje Europy Środkowo – Wschodniej (Czechy, Estonia oraz Węgry) pod koniec 2013 r. cechowały się o wiele wyższym udziałem osób zamieszkujących kredytowane lokale i domy (18 proc. - 20 proc.).

Na uwagę zasługują również ogromne rozbieżności, które są widoczne pomiędzy krajami Starego Kontynentu. Dane Eurostatu wskazują, że tylko 1 proc. Rumunów mieszka w niespłaconym domu lub lokalu. Analogiczna wartość, którą odnotowano w Norwegii wynosi około 65 proc. Interesujące jest też zróżnicowanie popularności najmu. Pod względem odsetka najemców wyróżniają się takie kraje jak Szwajcaria (56 proc.), Niemcy (47 proc.) oraz Austria (43 proc.). W Polsce analogiczny wynik to 16,20%.

Reklama

Szybkie zmiany rozpoczęły się siedem lat temu ...

Interesujące dane z bazy Eurostatu zostały zaprezentowane również w poniższej tabeli. Dzięki tym informacjom można dowiedzieć się, że siedem lat temu niecałe 3 proc. Polaków mieszkało w kredytowanym lokum. Wyższe wyniki były notowane nawet na terenie takich krajów jak Łotwa (3,3 proc.), Słowacja (4,9 proc.) i Litwa (5,8 proc.). W trakcie kolejnych sześciu lat miała miejsce zmiana, która wyróżnia się nawet w skali całej Europy. Od początku 2008 r. do końca 2013 r. udział Polaków mieszkających w niespłaconych domach i lokalach wzrósł o 252%. Podobna zmiana była widoczna tylko na Łotwie (patrz poniższa tabela).

Eurostat udostępnia jedynie te dane z Polski, które dotyczą lat 2007 – 2013. Ich wiarygodność potwierdza fakt, że udział Polaków mieszkających w kredytowanym lokum najszybciej wzrastał od stycznia do grudnia 2008 r. Wspomniane zjawisko czasowo pokrywa się z największym nasileniem boomu hipotecznego.

>>> Polecamy: Nieruchomości, zdrowie i edukacja. W co inwestują multimilionerzy?

Poziom zadłużenia Polaków to nie główny problem

Zaprezentowane zmiany mogą budzić pewne obawy o poziom mieszkaniowego zadłużenia Polaków. Informacje, które zebrała Europejska Federacja Kredytu Hipotecznego (EMF) wskazują jednak, że na razie nie ma powodów do niepokoju. Pod koniec 2012 r. na pełnoletniego rodaka przypadało zadłużenie mieszkaniowe o wartości 2500 euro. W ujęciu rocznym wspomniana kwota stanowiła około 34% dochodu, którym dysponował przeciętny Polak. Zbliżone wyniki odnotowano w takich państwach jak Czechy, Łotwa, Słowacja, Słowenia i Węgry (patrz poniższy wykres).

Warto dodać, że pod koniec 2012 r. wszelkie granice bezpieczeństwa przekraczało pięć krajów: Dania, Holandia, Irlandia, Norwegia i Szwecja. Znaczny wzrost bezrobocia w jednym z wymienionych państw może spowodować kredytową katastrofę, która poprzez sektor bankowy zdestabilizuje całą gospodarkę.

W przypadku Polski głównym problemem nie jest poziom zadłużenia mieszkaniowego, lecz jego struktura walutowa. Kredyty hipoteczne w obcej walucie (CHF i EUR) spłaca ponad pół miliona polskich gospodarstw domowych. Żaden inny kraj Europy nie cechuje się zbliżoną liczbą kredytobiorców narażonych na ryzyko walutowe. Ten uboczny efekt boomu hipotecznego będzie odczuwalny jeszcze przez długie lata.

Rynekpierwotny.pl

ikona lupy />
Zadlużenie / Media
ikona lupy />
Wzrost popularności kredytów hipotecznych w poszczególnych krajach Europy / Media