Wyliczenia przedstawił wczoraj resort pracy. Różnica wobec pierwotnych planów wydatków to efekt niedoszacowania liczby dzieci objętych wsparciem. Rząd wstępnie zakładał, że z dodatkowych pieniędzy skorzysta 3,75 mln dzieci. Tymczasem okazało się, że już teraz pomoc z rządowego programu objęła 3,9 mln najmłodszych. Co ciekawe, grupa rodzin, która jest uprawniona do wypłat, jest mniejsza, niż wyliczał resort. W sumie świadczeniem wychowawczym jest objętych 2,6 mln rodzin. Zakładano, że będzie ich o ponad 100 tys. więcej.
Skąd te różnice? Autorzy programu, tworząc go, nie doszacowali liczby rodzin, które będą miały prawo do wsparcia już na pierwsze dziecko. Żeby dostać 500 zł na pierworodnego lub jedynaka, dochód w rodzinie musi być odpowiednio niski: 800 zł na osobę, a w przypadku dziecka niepełnosprawnego 1200 zł. Resort zakładał, że taki warunek spełni ok. 1,4 mln uprawnionych rodzin. Tymczasem jest ich 1,6 mln.
Koszt 500 plus, jaki obecnie podaje resort pracy, przewyższa tegoroczny plan budżetowy o 1,5 mld zł. Ministerstwo Finansów wstępnie przewidziało na ten cel w tym roku 23 mld zł. Wszystko wskazuje na to, że pieniędzy na wypłaty jednak nie zabraknie: według niektórych ekonomistów tegoroczny deficyt może być nawet o 20 mld zł mniejszy od zaplanowanego. Poza tym resort rodziny zapowiada uszczelnienie programu 500 plus. ⒸⓅ