Prezydent Francji Emmanuel Macron wyraził w poniedziałek zaniepokojenie doniesieniami o przemocy w Strefie Gazy. Podobne stanowisko zajął MSZ Niemiec. Władze obu tych krajów wezwały Izrael do zachowania umiaru w reakcjach na zamieszki.

Macron potępił przemoc do jakiej doszło w Strefie Gazy i zapowiedział, że w najbliższych dniach podejmie rozmowy ze wszystkimi stronami konfliktu.

Szef francuskiej dyplomacji Jean-Yves Le Drian wezwał władze Izraela do zachowania umiaru, aby "uniknąć dalszej eskalacji" konfliktu. "Francja ponownie apeluje do władz Izraela, by używając siły zachowały się roztropnie i powściągliwie" - napisał w oświadczeniu Le Drian.

Dodał, że decyzja USA o przeniesieniu ambasady w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy "stanowi pogwałcenie prawa międzynarodowego, a w szczególności rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ". "W sytuacji, w której w regionie utrzymują się silne napięcia (...) Francja wzywa strony do wykazania się odpowiedzialnością, aby zapobiec nowemu konfliktowi" - głosi oświadczenie Le Driana.

"Prawo do pokojowych protestów musi również obowiązywać w Strefie Gazy. Izrael ma prawo do samoobrony i zabezpieczenia ogrodzenia (na swej granicy ze Strefą Gazy) przeciw próbom wtargnięcia z użyciem przemocy, ale powinna być stosowana zasada proporcjonalnej reakcji" - oświadczyło MSZ Niemiec. Według niego ostra amunicja może być użyta tylko wtedy, gdy zawiodły inne środki, a zagrożenie jest oczywiste.

Reklama

Co najmniej 52 Palestyńczyków zginęło w poniedziałek w starciach z izraelskimi siłami w Strefie Gazy na granicy z Izraelem, gdzie od rana trwały protesty przeciwko przeniesieniu ambasady USA z Tel Awiwu do Jerozolimy.

Palestyński rząd oskarżył Izrael o dokonanie masakry w Strefie Gazy. Rzecznik rządu Jusuf al-Mahmud zażądał w oficjalnym oświadczeniu "natychmiastowej interwencji międzynarodowej w celu powstrzymania straszliwej masakry dokonanej w Gazie przez izraelskie siły okupacyjne przeciwko naszemu bohaterskiemu narodowi".

W związku z otwarciem amerykańskiej ambasady Jerozolimę patrolowały w poniedziałek tysiące izraelskich policjantów, funkcjonariuszy służb granicznych i żołnierzy jednostek specjalnych.

Swoją decyzję o uznaniu przez USA Jerozolimy za stolicę państwa żydowskiego prezydent USA Donald Trump ogłosił 6 grudnia 2017 roku.

>>> Czytaj też: Krwawy dzień w Strefie Gazy: ponad 50 zabitych i tysiące rannych