Jeszcze więcej, jeszcze lepszych
1. Mazurska Brygady Artylerii, która otrzymała tą partie K9, to formacja, która została ponownie utworzona w 2022 roku i szybko staje się jednym z filarów nowej siły ognia Wojska Polskiego. Ma ona na wyposażeniu armatohaubice K9A1.
Dodajmy że Polska już realizuje drugi kontrakt na 152 kolejne haubice K9, w tym 146 egzemplarzy w wariancie K9PL, czyli zmodernizowanym i dostosowanym do potrzeb polskiej armii. Te wersje będą wyposażone m.in. w krajowe systemy łączności i kierowania ogniem, co oznacza głęboką integrację sprzętu z systemami wykorzystywanymi przez Wojsko Polskie. Polonizacja haubic K9 i planowana produkcja w kraju to nie tylko zwiększenie bezpieczeństwa, ale również realne korzyści dla polskiej gospodarki.
W planach są również zakupy 308 kolejnych K9PL, które mają być produkowane w Polsce. Umowa na tę partię jeszcze nie została podpisana, ale to tylko kwestia czasu. Ambicją MON jest stworzenie największej siły artyleryjskiej w Europie, i wszystko wskazuje na to, że jest to w zasięgu ręki.
A co z Krabami?
Obok K9 Polska rozwija też swój rodzimy program artyleryjski. W arsenale Wojska Polskiego znajduje się już 58 haubic Krab, a w planach jest zakup kolejnych 152 egzemplarzy tego typu. To sprawia, że Polska konsekwentnie buduje potencjał oparty na dwóch komplementarnych systemach artyleryjskich.
Największa siła artyleryjska w Europie
Jeśli wszystkie plany się powiodą, Polska będzie dysponować aż 672 haubicami K9 oraz 210 Krabami, co razem daje blisko 900 samobieżnych haubic kalibru 155 mm. Taki arsenał oznacza największą tego typu siłę w Europie, wyprzedzając nawet Niemcy czy Francję. W obliczu aktualnej sytuacji geopolitycznej, ten kierunek rozwoju polskiej armii nie tylko nie dziwi.