Samorząd województwa będzie nadal wspierał rozwój Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa-Modlin, a gdyby analizy wykazały cechy działania na szkodę tej spółki, to wystąpi na drogę prawną – oświadczył w piątek na konferencji prasowej w Płocku marszałek Mazowsza Adam Struzik.

W ten sposób odniósł się on m.in. do braku zgody Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze (PPL), innego udziałowca w porcie lotniczym Modlin, na emisję obligacji o wartości 60 mln zł, co pozwoliłoby na dalszy rozwój spółki.

„Absolutnie będziemy dalej wspierali rozwój portu w Modlinie. Jeśli nasi prawnicy powiedzą, że mamy do czynienia z cechami działania na szkodę spółki, to wystąpimy na odpowiednią drogę prawną” – oświadczył Struzik. Po czym dodał: „Jeszcze raz apeluję do pana dyrektora Szpikowskiego, dyrektora PPL, że jeśli ich lotnisko w Modlinie nie interesuje, to prosimy by przekazali swoje udziały na rzecz województwa darmo. To by było godnie i uczciwie”.

Marszałek przyznał, że mazowiecki samorząd jest też otwarty na alternatywne rozwiązanie, czyli na ewentualne kupno udziałów PPL. „A jeśli nam nie chcą sprzedać, to niech sprzedadzą na wolnym runku. Na pewno znajdzie się inwestor, który te ich udziały kupi, i który będzie widział sens inwestowania w Modlinie” – powiedział.

Struzik zapewnił, iż „jest absolutnie przekonany o celowości projektu”, jakim jest Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin, który – jak dodał - „od samego początku miał służyć liniom nisko kosztowym i czarterom”. Wyjaśnił, że właśnie pod kątem takiej działalności port ten jest rozbudowywany, „na miarę potrzeb”.

Reklama

„A te potrzeby dzisiaj oceniamy na 6 mln pasażerów, jeśli będzie to rosło w tempie, jak do tej pory. W związku z tym spółka złożyła wniosek i uzyskała zgodę banku, emitenta, na obligacje w wysokości 60 mln zł” – wyjaśnił marszałek.

Podkreślił, że mazowiecki samorząd zdumiewa to, iż PPL „dystansuje się” od wyrażenia zgody na emisję obligacji przez spółkę zarządzającą portem lotniczym w Modlinie. „My zabezpieczamy, jako województwo, te obligacje, natomiast od PPL oczekujemy tylko wyrażenia zgody, a tam potrzebna jest jednomyślność w tego typu rzeczach” – zauważył Struzik.

Przypomniał, że PPL było założycielem spółki w Modlinie, do której doproszono samorząd województwa i samorząd Nowego Dworu Mazowieckiego „po to, żeby skorzystać ze środków europejskich i żeby zaktywizować północną-zachodnią część regionu”.

Struzik wyliczał, że do tej pory w lotnisko w Modlinie zostało zainwestowanych 400 mln zł, z czego ponad 150 mln zł to środki unijne. „Lotnisko funkcjonuje. W zeszłym roku skończyło się to na prawie 3 mln pasażerów” – zaznaczył.

Odnosząc się do funkcjonowania portu lotniczego w Radomiu, marszałek Mazowsza zadeklarował, że jest przychylny temu przedsięwzięciu, podkreślając jednocześnie, iż nie może ono przekreślać inwestycji w Modlinie.

„My bardzo dobrze życzymy Radomiowi. Zawsze to mówię, że jestem zainteresowany, żeby ten port lotniczy rozwijał się, ale to nie może być na zasadzie +coś - zamiast+. Nie może być kanibalizmu. Nie może być tak, że rozpoczęło się jedną inwestycję, a teraz się mówi: +no żartowaliśmy+, będziemy budowali w Radomiu, Centralny Port Komunikacyjny w Baranowie. Tylko na razie są to tylko wizje. Natomiast 3 mln ludzi lata i coraz ciaśniej jest w Modlinie” – mówił Struzik.

Jego zdaniem „już dzisiaj widać wyraźnie, że przedstawiciele Komisji Europejskiej z zaniepokojeniem obserwują to, co się zaczęło wokół Modlina dziać”, a powodem są zainwestowane tam publiczne pieniądze. „Ktoś, komu przychodzi do głowy, żeby zmarnotrawić 400 mln zł publicznych pieniędzy - czy unijnych, czy polskich - albo ma złą wolę, albo nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji. Bo jeśli nie będzie trwałości projektu, to te pieniądze trzeba będzie oddać” – ocenił marszałek.

Struzik poinformował, że jednym z priorytetów, który zaakceptowała Komisja Europejska, jest budowa łącznika kolejowego od stacji Modlin do terminalu na tamtejszym lotnisku, czyli linii, która miałaby powstać, jak zakłada rządowy projekt, do końca 2022 r.

„Jeżeli łącznik się powiedzie, to rozpoczniemy prace studialne i projektowe nad odcinkiem kolejowym Płock-Modlin” – zapowiedział marszałek, dodając, że jest to inwestycja „o dużym wymiarze finansowym”. „Wstępne analizy na pewno mówią o kwocie sporo powyżej miliarda złotych” – dodał. Przyznał, że w ramach tego przedsięwzięcia mazowiecki samorząd być może będzie poszukiwał podmiotu do realizacji tej inwestycji w formule Partnerstwa Publiczno-Prywatnego.

Lotnisko w Modlinie uruchomiono w 2012 r. i od tego czasu operuje tam irlandzki Ryanair. Właścicielami portu są: Agencja Mienia Wojskowego (34,43 proc. udziałów), województwo mazowieckie (30,37 proc. udziałów), Państwowe Przedsiębiorstwo Porty Lotnicze (30,39 proc. udziałów) oraz Nowy Dwór Mazowiecki (4,81 proc. udziałów).

Z danych, jakie otrzymała ostatnio PAP od PPL wynika, że skumulowana strata z lat ubiegłych lotniska w Modlinie - według stanu na koniec 2016 r. - wynosiła ponad 122,7 mln zł. Z kolei za trzy kwartały 2017 r. lotnisko to miało ponad 816 tys. zł straty. Dotacje państwowe, jakie otrzymał port, opiewają na kwotę ponad 95 mln zł. Władze portu twierdzą, że potrzebują 60 mln zł na inwestycje, jednak sprzeciwia się temu jeden z udziałowców, jakim jest PPL.

W ostatnim czasie PPL podpisało list intencyjny z prezydentem Radomia i prezesem Portu Lotniczego "RADOM" w sprawie ewentualnego przejęcia lotniska w tym mieście.

>>> Czytaj też: Nadużycie dominującej pozycji? PLL LOT poskarżyło się do UOKiK na lotnisko w Modlinie