• Na czym alternatywni operatorzy zarabiają pieniądze?
- Na usługach, które świadczą dzięki własnej infrastrukturze, którą olbrzymim kosztem wybudowali na przełomie XX i XXI wieku. Inwestycje te były finansowane kapitałem i długiem i były - zarówno w Europie, jak i w Polsce - powodem dużych problemów finansowych operatorów alternatywnych. Nie wszyscy je przetrwali.
Usługi detaliczne świadczone z wykorzystaniem usług hurtowych kupowanych w TP mają niskie marże. W przypadku klientów biznesowych usługi kupione hurtowo od TP opłacają się, gdy sprzedajemy je, dołączając do nich własne usługi.
• Jakie będą w tym roku wyniki?
Reklama
- Znów rekordowe. Przychody przekroczą 400 mln zł, a EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację - red.) wyniesie ponad 90 mln zł.
• Telefonia Dialog zapowiada inwestycje we własną sieć i przejęcia, Netia - inwestycje w uwalnianie pętli lokalnej, przejęcia operatorów internetowych. Uruchomiła, podobnie jak Crowley, biznesowego wirtualnego operatora komórkowego (MVNO. Jakie wy macie plany na 2009 rok?
- W GTS Central Europe, której jesteśmy częścią, trwa integracja. Dzięki niej możemy lepiej obsługiwać globalnych operatorów, takich jak AT&T, Level3 czy Verizon. Popyt z ich strony na nasze usługi stale rośnie. Rozbudowujemy centrum danych, bo zaczyna w nim brakować miejsca. Popyt nie słabnie, a to oznacza, że polskie firmy obrosły w zasoby informatyczne, które chcą mieć ulokowane w bezpiecznych i fachowo obsługiwanych miejscach.
• Dlaczego chcecie sprzedać działalność detaliczną?
- Nie potrafimy odnaleźć się w tym biznesie. Aby osiągnąć skalę pozwalającą liczyć na zyski, wymagane są ogromne nakłady, które dziś - uwzględniając sytuację na rynku finansowym - są poza naszym zasięgiem. A nawet jakbyśmy zdobyli te pieniądze, nie mamy pewności, czy one się zwrócą.
• Netia inwestuje w detal.
- Tak, bo zabezpieczyli sobie finansowanie wcześniej.
• Notowana na NewConnect Telestrada miała do końca listopada wyłączność na kupno od was, klientów detalicznych, a potem nastała cisza.
- Cały czas negocjujemy sprzedaż z kilkoma zainteresowanymi.
• W marcu zawarliście z giełdową Arterią umowę outsourcingu biura obsługi klienta. Czy po sprzedaniu klientów detalicznych będzie ona kontynuowana?
- To zależeć będzie od nabywcy.
• Reprezentująca alternatywnych operatorów Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji uważa, że tylko podział TP da szansę na wzrost biznesu.
- Podział TP jest potrzebny, bo nie ma lepszego pomysłu na wprowadzenie równowagi na rynku. Nawet gdyby wszyscy operatorzy alternatywni połączyli swoje siły, to i tak są za słabi, by zmusić TP do współpracy. Rynek stacjonarny przestał rosnąć, a spadku cen usług nie da się nadrobić ani wzrostem ich wolumenu, ani nowymi usługami. Szansą na wzrost jest zwiększanie wykorzystania usług telekomunikacyjnych przez klientów biznesowych, ale w części detalicznej usługi głosowe przejmują sieci komórkowe i telefonia internetowa.
Stąd każdy wzrost operatorów alternatywnych odbywa się kosztem TP. Wszystko wskazuje na to, że szybki wzrost na rynku szerokopasmowego internetu już się skończył. Teraz klienci oczekują większych prędkości. A to operatorzy alternatywni - np. telewizje kablowe - oferują klientom większe prędkości internetu niż TP. TP twierdzi, że jeśli regulator da jej spokój, to będzie inwestowała. To mydlenie oczu. Ta firma dobrze zarabia dzięki infrastrukturze, którą ma teraz, i usługom, które świadczy. Co roku inwestujemy 2/3 naszego zysku EBITDA i aby pozyskać rynek TP, musimy inwestować jeszcze więcej.
• A co sądzi pan o propozycji TP, by zamiast funkcjonalnej separacji wprowadzić plan równoważności?
- To są żarty i gra na czas.
JAROMIR ŁACIŃSKI
szef GTS Energis. Z firmą jest związany od jej powstania w 1999 roku