Gdy przelew przyjdzie, należy wypłacić gotówkę i przesłać ją wskazanej osobie za pomocą Western Union (to sieć pozwalająca na przekazywanie za granicę gotówki z odbiorem własnym). Za taką usługę współpracownik Worldlines może potrącić sobie 5 proc. prowizji.

Firma jest fasadą dla przestępców okradających konta internetowe. Oszuści potrzebują tzw. słupów - osób, które kradzione pieniądze będą wyjmować z banku i przekazywać do nieznanych sobie mocodawców (wystawiając się na ryzyko aresztowania).

Wcześniej zwykle wystarczało, by słup wykorzystywał własny rachunek bankowy. Ale ostatnio - co ustaliła "Gazeta Wyborcza", której dziennikarze podawali się za chętnych do takiej pracy - gangsterzy stawiają nowe żądanie: aby konto było założone w banku PKO BP.