Wszelkie znaki w gospodarce wskazują na to, że taki ruch, jak cięcie stóp w tym miesiącu, jest pożądany. Wskazują na to i oczekiwania rynkowe, i komentarze samych członków RPP. Mówiąc krotko żegnamy się właśnie ze zwyczajem niezmieniania stóp procentowych w grudniu - mówi Grzegorz Ogonek, ekonomista ING BSK.
Najdalej idzie Krzysztof Rybiński, partner w Ernst & Young, były wiceprezes NBP. Jego zdaniem obniżka powinna wynieść 175 pkt baz., a mniejsze cięcie będzie błędem. Stanowisko Rybińskiego skrytykowali nawet ci członkowie rady, którzy dopuszczają możliwość grudniowej redukcji stóp. Według Andrzeja Wojtyny tak głębokie cięcie jest niewskazane ze względu m.in. na ryzyko osłabienia złotego.
Słaby złoty jest według analityków głównym hamulcem zdecydowanych cięć stóp.
- Generalnie uznaje się, że o słabym złotym można mówić wówczas, gdy euro kosztuje więcej niż 3,80 zł. Jeśli więc przed podwyżką kurs euro będzie oscylował w granicach 4 zł, to nie ma co liczyć na obniżkę głębszą niż 25 pkt baz. Jeśli zaś będzie to 3,80 albo mniej, to obniżka może wynieść 50 pkt baz., a nawet więcej - mówi Marek Wołos, analityk TMS Brokers.
Reklama
Główną osią sporu nie stało się więc pytanie czy, tylko o ile. Bo już nawet pobieżna analiza wypowiedzi członków RPP z ostatnich dni wystarczy, by z dużą pewnością powiedzieć: rada obniży stopy już na najbliższym posiedzeniu.
- Jeszcze tydzień temu rynek spodziewał się obniżki o 50 pkt baz., może nawet więcej. Jednak ostatnie wypowiedzi członków RPP, którzy zwrócili uwagę na utrzymywanie się inflacji powyżej celu, zdecydowanie zmieniły nastrój na rynku. Teraz rynek zastanawia się, czy nie skończy się to na 25-punktowej obniżce - mówi Marek Kaczor z PKO BP.
Dlaczego RPP przejęła się złotym? Formalnie NBP powinien dbać o stabilność jego kursu i to prawdopodobnie jest główny argument. Nawet jeśli złoty osłabnie, to jego wpływ na inflację - w związku z pogarszającą się koniunkturą gospodarczą - nie powinien być duży.
- Słaby złoty nie będzie miał wpływu na inflację, bo ta przez jakiś czas nie będzie problemem ze względu na spowolnienie gospodarcze - mówi Marek Wołos.
Swoją decyzję RPP ogłosi 23 grudnia.