Rozmowa telefoniczna premier Szydło z premier Wielkiej Brytanii odbyła się w środę na prośbę strony brytyjskiej i miała związek z przedstawionym we wtorek przez premier May planem Brexitu i przyszłych relacji Londynu z UE.

Szefowa polskiego rządu powiedziała w czwartek w radiowych Sygnałach Dnia, że w rozmowie premier May zwróciła uwagę na trzy dla naszego kraju najważniejsze kwestie. Jedną z nich - jak mówiła premier - jest sytuacja Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii, a więc "zagwarantowanie tych praw, które już nabyli". Kolejną - jak dodała - jest swobodny przepływ osób.

W rozmowie poruszono też kwestię budżetu UE. Premier podkreśliła, że "Polska nie zgodzi się na to, ażeby w tej chwili perspektywa budżetowa, która została już przyjęta, i na którą zgodziła się Wielka Brytania, nawet po opuszczeniu Unii Europejskiej (...) żeby następowały na rzecz Wielkie Brytanii jakieś korekty".

"Uważamy, że ta perspektywa jest już zamknięta i budżet powinien pozostać w tym kształcie, w którym jest" - zaznaczyła szefowa polskiego rządu.

Reklama

"To są warunki polskie, ale oczywiście, to jest dopiero początek negocjacji i rzeczywiście będziemy negocjować wszyscy" - podkreśliła premier. Dodała, że wstępne negocjacje pokazują, iż "wszyscy są zgodni, również co do postulatów Polski".

Szydło przypomniała, że 3 lutego, na nieformalnym posiedzeniu Rady Europejskiej na Malcie, będą toczyły się rozmowy m.in. na temat Brexitu.

"Tam będziemy doprecyzowywać, rozmawiać też na temat tych już konkretnych propozycji, które stawia pani premier Theresa May" - zapowiedziała.

Przedstawiony przez May we wtorek plan wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii określany mianem "twardego Brexitu" zakłada, że Londyn wraz z wyjściem ze Wspólnoty opuści także wspólny rynek. Wielka Brytania będzie chciała wynegocjować nowe porozumienie o wolnym handlu, bez zachowania dotychczasowych czterech swobód. Brexit ma też oznaczać przywrócenie kontroli nad migracją.

Już we wtorek szefowa brytyjskiego rządu mówiąc o przyszłym statusie trzech milionów obywateli innych krajów UE mieszkających w Wielkiej Brytanii, w tym milionowej społeczności Polaków, powiedziała, że "uczciwość wymaga rozwiązania tej kwestii najszybciej, jak to tylko możliwe". Według niej większość unijnych liderów popiera takie porozumienie, "jeden lub dwóch nie".

Negocjacje w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE jeszcze się nie rozpoczęły. Uruchomi je brytyjskich rząd, według wcześniejszych zapowiedzi ma nastąpić to do końca marca br.