"Żaden wróg nie sparaliżuje narodu irańskiego. (Trump) mówi, że powinniśmy się go obawiać. Nie! Naród irański odpowie na jego słowa 10 lutego i wówczas pokaże, co myśli o tego rodzaju groźbach" - powiedział Chamenei na spotkaniu z dowódcami wojskowymi w Teheranie, cytowany przez jego portal internetowy.

Było to pierwsze publiczne wystąpienie Chameneia od objęcia przez Trumpa prezydentury 20 stycznia.

Chamenei powiedział też we wtorek, że Trump potwierdził irańskie zarzuty o "zepsuciu" rządu USA. "Jesteśmy wdzięczni (Trumpowi) za ułatwienie nam życia, ponieważ pokazał nam prawdziwą twarz Ameryki. W kampanii wyborczej i później potwierdził to, co mówimy od ponad 30 lat o politycznym, gospodarczym, moralnym i społecznym zepsuciu w systemie władzy USA" - oświadczył ajatollah.

W środę władze Iranu poinformowały o przetestowaniu nowego pocisku balistycznego, zaznaczając, że próba nie naruszyła porozumienia nuklearnego z mocarstwami z 2015 roku ani rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Reklama

W odpowiedzi Trump napisał na Twitterze, że Iran "został oficjalnie ostrzeżony" w sprawie wystrzelenia pocisku, a administracja amerykańska informowała, że zastanawia się, jak odpowiedzieć na tę próbę. Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Michael Flynn powiedział, że próba była naruszeniem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 2231 zakazującej Iranowi prac nad rakietami balistycznymi zaprojektowanymi, by przenosić broń jądrową.

Iran twierdzi, że nie prowadzi żadnych prac nad pociskami mogącymi przenosić właśnie takie ładunki i może przeprowadzać próby balistyczne. Po raz ostatni Irańczycy testowali taki pocisk w lipcu 2016 roku.