Na razie są trzy serwisy i kilkadziesiąt tysięcy użytkowników…

Dramat pt. Control, filmową historia zmarłego tragicznie wokalisty zespołu Joy Division Iana Curtisa, w internetowej wypożyczali www.iplex.pl ściągnąć można na twardy dysk komputera za 8,90 zł. Można go obejrzeć nieskończoną ilość razy, do czasu wygaśnięcia licencji po 72 godzinach od zakupu. Z kolei w serwisie www.cineman.pl za 7 zł obejrzeć można np. dramat z Ralphem Fiennesem i Rachel Weisz — Wierny Ogrodnik. A w www.netino.pl znaleźć można więcej polskich produkcji, w tym komedii takich jak Dzień Świra, którego ściągniecie na 24 h kosztuje 4,99 zł.

Tak wygląda dziś płatna oferta wypożyczalni filmów w polskim internecie, która na początku przyszłego roku poszerzy się jeszcze o propozycje kolejnego serwisu VoD www.tvscreen.pl. Co prawda, jak wynika z informacji GP, trzy działające dziś serwisy na razie mają miesięcznie w sumie kilkadziesiąt tysięcy stałych użytkowników, ich właściciele wierzą, że właśnie nadchodzi ich czas.

Ale przełom już się zbliża…

Reklama

— W obecnym kryzysie upatrujemy dużą szanse dla takich projektów internetowych, jak nasz. Tendencja do ograniczania wydatków gospodarstw domowych, między innymi poprzez korzystanie z dostępu do kultury w domu, może przyczynić się do aktywniejszego poszukiwania alternatywnych i tańszych dostawców — mówi Marek Szklarz, PR Manager spółki Digital Patners, która uruchamia wypożyczalnie www.tvscreen.pl.

…Bo taniej będzie ściągnąć film z internetu

— Kryzys sprawi, że część rodzin zacznie oszczędzać, rzadziej chodząc do tradycyjnego kina. Bo przecież to są nie tylko koszty biletu, ale także dojazdu, posiłków, dodatkowych atrakcji. Ale potrzeba obcowania z filmem pozostanie. Zamierzamy to wykorzystać — podkreśla w rozmowie z GP Łukasz Skrzypek, prezes spółki Iplex.pl, właściciela serwisu www.iplex.pl.

Liczy się też łatwość dostępu

Łukasz Skrzypek przyznaje, że dziś internetowe wypożyczalnie filmów i kina on—line traktowane są jako ciekawostka. Ale, według niego, świadomość ludzi, że to po prostu kolejny, łatwy dostęp do oferty filmowej, zmienia się bardzo szybko. — Efekt kuli śnieżnej w zmianie świadomości zobaczymy w drugiej połowie przyszłego roku — zapewnia Łukasz Skrzypek. — Powszechna dostępność Internetu w domach, duży wybór gatunków i kategorii tematycznych oferowanych filmów, łatwość obsługi, wygodne opcje płatności, rozwiązania funkcjonalne uwzględniające zróżnicowany wiek odbiorców, a przede wszystkim niższa cena spowodują, że widzowie chętniej sięgną po filmy dostępne w domowym Internecie, a przy okazji szybciej oswoją się i wyedukują w korzystaniu z nowych mediów — dodaje Marek Szklarz z Digital Partners.

No i ruszy reklama i marketing

Właściciele serwisów uważnie obserwują rynek i zastanawiają się czy w zwiększeniu świadomości potencjalnych klientów nie pomóc sobie reklamą w tradycyjnych mediach. — Dotychczas korzystaliśmy głównie z marketingu szeptanego. Ale mamy też pieniądze na masowy marketing i obserwujemy rynek. Jeśli uznamy, że moment jest właściwy, być może zdecydujemy się na wsparcie tradycyjnej reklamy — mówi Łukasz Skrzypek.

Digital Partners, który na razie szykuje się do uruchomienia serwisu www.tvscreen.pl, też nie będzie oszczędzać. — W bardzo krtókim czasie uruchomimy w kolejności: wersję testową i komercyjną. Nie przewidujemy żadnych cięć w planowanych wydatkach marketingowych związanych z projektem, a w niektórych obszarach je zintensyfikujemy — dodaje Marek Szklarz.

Jest jednak jeden problem…ludzie nie chcą płacić w internecie

Średnia cena biletu w tradycyjnym kinie wynosi w tym roku 16 zł i jest o około 8,6 proc. wyższa niż rok temu. Tymczasem cena najdroższych filmów w wypożyczalniach internetowych nie przekracza 10 zł. Największym problemem jest jednak ta grupa potencjalnych widzów, która nie chodzi do kina, ale ściąga w domu najnowsze filmy z sieci za darmo. Oferta wypożyczalni internetowych, choć stale się rozrasta, nie jest też w stanie na równi konkurować z tradycyjną dystrybucją kinową — zanim kasowe filmy, grane w kinach dla milionów widzów, trafią do wypożyczalni on—line, musi upłynąć sporo czasu.

Ale jest na to sposób

Ale Łukasz Skrzypek uważa, że widz gotowy zapłacić za film w sieci, to widz wymagający, szukający często właśnie produkcji, których największe kina nigdy nie pokażą. — Coraz szersza oferta filmów niszowych, kina artystycznego dla konserów i i prawdziwych kinomanów, to właśnie nasz atut. Staramy się oferować takie tytuły, które są trudno dostępne — dodaje Łukasz Skrzypek.

Iplex.pl, jak podkreśla Łukasz Skrzypek, ma dziś 20 tys. aktywnych użytkowników. Ta liczba rośnie bardzo szybko, bo jeszcze miesiąc wcześniej, po 8 miesiącach od startu na rynku, było ich 15 tys. Średni przychód z jednego użytkownika miesięcznie to z kolei około 17 zł. Serwis miał nawet w perspektywie osiągnięcie rentowności już z końcem tego roku, ale jednak do tego nie dojdzie.

— Uznaliśmy, że potrzebujemy jeszcze kilku inwestycji, bardzo ważnych z punktu widzenia strategicznego rozwoju. Osiągnięcie rentowności trochę się przesunie w czasie, ale to nie problem — dodaje Skrzypek.

Być w kablówkach

Aby zwiększyć udział w rynku i rozpoznawalność, serwisy internetowe postawiły na dwa sposoby dystrybucji filmów. Oprócz klasycznego wideo na żądanie (możliwości ściągnięcia filmu na twardy dysk komputera), uruchomiły też funkcję internetowego kina (po zalogowaniu się w serwisie o konkretnej godzinie można obejrzeć transmisję konkretnych filmów, tak jak w tradycyjnym kinie).

— Popularność jednej i drugiej usługi rozkłada się między użytkowników mniej więcej po połowie. Oferta kinowa cieszy się natomiast większym zainteresowaniem, gdy pokazujemy wydarzenia specjalne, takie jak na przykład festiwal filmów Planet Doc Review — tłumaczy Łukasz Skrzypek.

Ale serwisy starają się wyjść także poza internet. Spółka Cineman, należąca do notowanej na warszawskiej giełdzie spółki teleinformatycznej ATM oraz dystrybutora filmów Monolith Films, poinformowała właśnie, że podpisała umowę z firmą Espol, operatorem telekomunikacyjnym na terenie Pomorza Zachodniego. Umowa obejmuje dostarczenie oferty filmowej do uruchamianej przez Espol usługi video na żądanie. Cineman dostarczy więc klientom Espol m.in. takie filmy jak John Rambo, Babel, Aleksander.

Podobny krok planuje Iplex.pl, który chce stworzyć kanał tematyczny, dostępny w ofercie operatorów kablowych. — Prowadzimy właśnie w tej sprawie zaawansowane rozmowy z operatorami. Szykujemy też wiele zmian, ułatwiających korzystanie z naszej oferty oraz nowy sposób łatwych i szybkich płatności bezgotówkowych — dodaje prezes Iplex.pl.