Podwyżkę wytłumaczono wzrostem cen ropy na międzynarodowych rynkach w ostatnich dziewięciu miesiącach i podniesieniem kursu dolara. Przewodniczący komisji Iwan Iwanow tłumaczył, że ceny gazu nie podniesiono od 1 stycznia, gdyż w środku zimy byłby to duży cios dla obywateli.

Według obliczeń producentów energii cieplnej piątkowa decyzja komisji spowoduje podniesienie cen ich usług dla ludności o 18-38 proc., w zależności od miasta. W mieście będącym największym użytkownikiem energii cieplnej, Sofii, podwyżka wyniesie 28 proc.

Jednocześnie państwowa komisja zaaprobowała propozycję przedsiębiorstwa wodociągowego w Sofii w sprawie podniesienia cen wody o 18 proc.

Podniesienia cen domagają się również przedsiębiorstwa dostarczające prąd. Decyzja w tej sprawie ma być jednak podjęta w połowie roku i ewentualnie wejść w życie od 1 lipca.

Reklama

Producenci chleba, mleka i nabiału, warzyw uprawianych w szklarniach, nawozów sztucznych i szeregu innych produktów przemysłowych przestrzegli, że podniesienie cen gazu ziemnego spowoduje wzrost cen także ich produktów.

Krajowe media określiły sytuację jako "szok cenowy". Temat podniesienia cen praktycznie nie był obecny podczas kampanii przed przedterminowymi wyborami parlamentarnymi, które odbyły się w minioną niedzielę. Kampania była zdominowana przez zarzuty wobec Turcji dotyczące ingerencji w wewnętrzne sprawy Bułgarii i działania nacjonalistów na granicy, mające na celu uniemożliwienie udziału w wyborach etnicznym Turkom o podwójnym (bułgarskim i tureckim) obywatelstwie.

Z Sofii Ewgenia Manołowa