Przyjęta tego dnia przez Sejm ustawa o modernizacji i finansowaniu sił zbrojnych, przewiduje m.in. zwiększenie wydatków na obronność w 2020 r. do 2,1 proc. PKB, a docelowo - do minimum 2,5 proc. PKB w 2030 r. oraz wzrost żołnierzy do 200 tys., w tym zawodowych do przynajmniej 130 tys. "To jest realizacja z jednej strony zobowiązań, jakie podjęli wszyscy członkowie NATO na szczycie warszawskim, ale z drugiej, to jest odpowiedź na konieczności, przed którymi stanęła Rzeczpospolita wobec zagrożeń ze Wschodu" - powiedział.

Dodał, że z ubolewaniem przyjął wyrażone poprzez poprawki stanowisko zwłaszcza PO, ale i niektórych innych partii opozycyjnych, które - jak powiedział - "wiele wysiłku włożyły w to, aby ta ustawa w kształcie niezbędnym dla obrony Polski, dla obrony narodu polskiego, dla skuteczności działania wojska" nie została przyjęta. "Poprawki, które próbowano Sejmowi narzucić, które na szczęście odrzucono, miały na celu w istocie zniwelowanie, zlikwidowanie, uniemożliwienie realizacji tej ustawy i finansowania polskich sił zbrojnych" - powiedział. Podziękował wiceszowi MON Bartoszowi Kownackiemu za prace nad ustawą.

Za uchwaleniem ustawy głosowało w sumie 434 posłów, 1 był przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu.

Wcześniej Sejm odrzucił wszystkie poprawki zgłoszone przez posłów opozycji w trakcie prac w komisji obrony narodowej. Wiceszef MON Bartosz Kownacki ocenił w piątek, że nowe przepisy dotyczące modernizacji i finansowania sił zbrojnych to jeden z najważniejszych projektów w tej kadencji parlamentu. (PAP)

Reklama