Republika Serbska jest jedną z dwóch części składowych Bośni i Hercegowiny, razem z federacją muzułmańsko-chorwacką, podzieloną z kolei na dziesięć kantonów.

Dodik złożył to oświadczenie nawiązując do Planu Działań na rzecz Członkostwa w NATO (MAP), z którego korzysta Bośnia i Hercegowina i który ma prowadzić do członkostwa w sojuszu.

Bośnia i Hercegowina jest obecnie - wraz z Macedonią i Gruzją - jednym z trzech krajów aspirujących do wstąpienia do NATO.

"Zablokujemy wszelkie działania mające na celu wdrożenie MAP" - powiedział Dodik dziennikarzom po rozmowie z serbskim ministrem obrony Aleksandarem Vulinem.

Reklama

Uzasadnił swe stanowisko twierdząc, że NATO "popiera wyłącznie bośniacką (muzułmańską) część Bośni", a parlament Republiki Serbskiej przyjął uchwałę o zachowaniu "neutralności wojskowej", popierając w tym względzie "politykę Serbii".

Prorosyjski polityk Milorad Dodik opowiada się za utrzymywaniem jak najściślejszych stosunków z Serbią. W ubiegłym miesiącu zapowiedział zredagowanie nowej konstytucji Republiki Serbskiej, która stwarzałaby możliwość jej wystąpienia z Bośni i Hercegowiny.

System polityczno-administracyjny Bośni i Hercegowiny jest uważany za jeden z najbardziej skomplikowanych na świecie; rząd centralny jest niezwykle słaby, a obie części tego państwa mają szerokie uprawnienia w kwestii wetowania decyzji dotyczących wspólnej polityki krajowej. (PAP)