Do 2023 r. RADPEC musi dostosować swoją działalność do wymogów unijnych. Stąd - jak wyjaśnił prezes radomskiej spółki Krzysztof Zborowski - konieczność wdrożenia kompleksowego programu inwestycyjnego. Przewiduje on m.in. budowę nowego bloku kogeneracyjnego oraz instalacji oczyszczania spalin dla istniejących jednostek wytwórczych. "Będziemy produkowali nie tylko ciepło, ale też energię elektryczną" - zaznaczył Zborowski. Według niego, dzięki nowym rozwiązaniom RADPEC będzie spełniał wymagania nałożone przez UE, a jego działania opierać się będą na wykorzystaniu maksymalnie bezpiecznych i ekonomicznych technologii, co powinno znacząco wpłynąć m.in. na poprawę stanu powietrza w Radomiu.

Inwestycja ma być sfinansowana głównie z kredytów bankowych. Władze Radomia zdecydowały, że RADPEC nadal pozostanie spółką miejską. Zdaniem prezydenta miasta Radosława Witkowskiego, przy zmianie struktury własności spółki mogłoby dojść do niekontrolowanych podwyżek ciepła. "Tymczasem kluczową kwestią w naszej strategii jest bezpieczeństwo: właścicielskie, dostaw i stabilności ceny ciepła" - zaznaczył Witkowski.

Wcześniej miasto brało pod uwagę różne rozwiązania, m.in. partnerstwo z innym podmiotem biznesowym. Inwestowaniem w radomskie ciepłownictwo zainteresowana była m.in. Enea.

Jak podał radomski magistrat, z przeprowadzonych badań ankietowych wynika, że aż 72 proc. radomian uważa, że firma, która dostarcza ciepło mieszkańcom powinna być w rękach miastach. 77 proc. mieszkańców wskazało, że stabilny poziom cen ciepła to ważna kwestia.

Reklama

>>> Czytaj też: Polskie firmy z sektora budowlanego rozpoczynają ekspansję na Węgrzech