Na zaproszenie DIT przedstawiciele zaproszonych start-upów z branży finansowo-technologicznej (FinTech) wzięli we wtorek i środę udział w spotkaniach z reprezentantami brytyjskiego rządu i władz regionalnych, inwestorami, przedstawicielami banków i inkubatorów, którzy mieli ich zachęcić do rozwijania dalszej działalności na terenie Wielkiej Brytanii.

Z Polski organizatorzy zaprosili cztery firmy: serwis leasingowy LeaseLink – dostawcę rozwiązań mobilnych dla bankowości i operatorów telefonii komórkowej Finanteq, firmę technologiczną IC Solutions oraz platformę używającą sztucznej inteligencji (AI) do rozwiązań bankowych More Money.

"Chcieliśmy im pokazać tutejszy świat finansów oraz to, jak najlepiej skorzystać z możliwości tego rynku - nie tylko w Londynie, ale w całym kraju. (...) Widzimy realną szansę, że te firmy mogą podłączyć się do istniejącego ekosystemu ze swoimi rozwiązaniami i w tym konkurencyjnym środowisku osiągnąć sukces" - wyjaśnił w rozmowie z PAP Bartosz Koziński, który pracuje w misji DIT przy brytyjskiej ambasadzie w Warszawie, bezpośrednio wspierając polskie firmy w przygotowywaniu planów ich rozwoju w Wielkiej Brytanii.

Jak zapewniał, pomimo niejasności regulacyjnych związanych z planowanym wyjściem W. Brytanii z Unii Europejskiej, łącznie około 200 polskich firm reprezentujących różne branże rozmawia obecnie z DIT. Chodzi im o zbadanie możliwości dalszego rozwoju ich firm w Wielkiej Brytanii, w tym także nawet przejęć brytyjskich przedsiębiorstw.

Reklama

"Wiele z nich patrzy w przyszłość i już myśli o tym, że mogą zacząć eksplorować rynek - nawet pomimo pewnych niepewności, które przecież w końcu zostaną rozwiane. Obecność w tym kraju to dla nich przede wszystkim platforma do szerszej ekspansji globalnej, bo często wybiegają planami już poza kwestię brytyjskiego członkostwa we Wspólnocie" - tłumaczył Koziński.

Jednocześnie podkreślił, że zgłaszające się do DIT firmy mogą liczyć m.in. na wsparcie w przygotowaniu analiz pod kątem nowego rynku, a także w procesie zakładania firmy, wyboru sposobu rozliczania podatków i uzyskania dostępu do możliwego dofinansowania.

"Nasza pomoc nie kończy się jednak w momencie wejścia na rynek, ale zostajemy dalej w kontakcie i jesteśmy gotowi zaoferować nawet docelowo pewne wsparcie w ekspansji globalnej, m.in. w oparciu o sieć brytyjskich placówek dyplomatycznych na całym świecie" - powiedział.

Pytany o istotne inwestycje polskich firm w Wielkiej Brytanii z ostatnich miesięcy, Koziński wskazał m.in. na debiut marki Reserved ze sklepem na słynnej londyńskiej ulicy handlowej Oxford Street, ekspansję producenta szyb zespolonych Press Glass spod Częstochowy, który kupił kilka fabryk w Wielkiej Brytanii, a także przejęcie brytyjskiego producenta kabli podmorskich JDR Cable Systems przez myślenicką Tele-Fonikę Kable.

Jednocześnie przypomniał, że trwają również prace nad wybudowaniem przez polską firmę Polcom najwyższego na świecie, 47-piętrowego hotelu modułowego Marriott Residence Inn, który powstanie w londyńskiej dzielnicy finansowej Canary Wharf.

Według szacunków w Wielkiej Brytanii funkcjonuje nawet ok. 50 tys. polskich firm. Zarazem Polacy stanowią największą mniejszość narodową na Wyspach, bo jak wynika z wyliczeń brytyjskiego urzędu statystycznego mieszka ich w tym kraju około miliona.

>>> Czytaj też: Narzędzie do wykrywania i blokowania ekstremistycznych treści kosztuje 600 tys. funtów