Wiceszef MSZ Konrad Szymański ocenił w piątek w "Die Welt", że proponowane przez Niemcy powiązanie środków unijnych z przyjęciem uchodźców "byłoby błędem". Ostrzegł, że narzucenie rozwiązań w tej kwestii przez większość krajów UE wywołałoby kryzys polityczny.

"Niezależnie od tego, kto planuje taki polityczny manewr, mogę powiedzieć tylko, że byłby to błąd. Uważam, że unijny budżet powinien być skonstruowany tak, by umożliwiać realizację celów Wspólnoty w dziedzinie badań, obronności i infrastruktury" - podkreślił wiceminister w wypowiedzi dla "Die Welt", opublikowanej na stronie internetowej tego niemieckiego dziennika.

Szymański zapowiedział, że rząd w Warszawie uczyni wszystko, by uniknąć politycznego konfliktu wokół nowego wieloletniego budżetu UE. "Oczekujemy też jednak, że nasi partnerzy uwzględnią nasze oczekiwania" - dodał.

Zaznaczył, że Polska w żadnym wypadku nie zaakceptuje kwotowego systemu rozdziału uchodźców między państwa UE. "Nigdy nie pozwolimy na unieważnienie naszych kompetencji w zakresie kontroli granic zewnętrznych i migracji" - powiedział Szymański, dodając, że Polska nie poprze takiego mechanizmu podziału, nawet jeśli decyzja w tej sprawie zostanie podjęta głosami większości krajów unijnych.

Jeśli kwoty uchodźców zostaną wprowadzone decyzją większości wbrew woli kilku państw członkowskich, to wywoła to "prawdziwy kryzys polityczny z daleko idącymi skutkami dla jedności Unii" - podkreślił wiceszef polskiego MSZ.

Reklama

W piątek w Brukseli odbędzie się nieformalny szczyt unijnych przywódców, na którym politycy mają omawiać m.in. budżet UE po 2020 roku oraz zmiany w funkcjonowaniu unijnych instytucji. Polskę będzie reprezentował premier Mateusz Morawiecki.

>>> Czytaj też: Ranking państw, które najbardziej łamią przepisy prawa UE. Liderem są... Niemcy