BIEC: WRP spadł m: m w lutym, popyt na pracę pozostaje bardzo wysoki


Warszawa, 01.03.2018 (ISBnews) - Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) - informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach w wielkości bezrobocia - spadł m/m w lutym 2018 r. po raz piąty z rzędu, podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) w raporcie. Analitycy podkreślają, że obserwowany bardzo wysoki popyt na pracę powoduje, iż występujące zazwyczaj na przełomie roku wyższe bezrobocie obecnie prawie nie występuje.
"Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia zmalał piąty miesiąc z rzędu, przy czym tempo spadku w ostatnich trzech miesiącach przybrało na sile. Obserwowany bardzo wysoki popyt na pracę powoduje, iż występujące zazwyczaj na przełomie roku wyższe bezrobocie obecnie prawie nie występuje. Jego sezonowy wzrost w styczniu br. wyniósł zaledwie 0,3 punktu procentowego. Po wyeliminowaniu wpływu tego czynnika stopa bezrobocia wyniosła 6,5% i była o 0,1 pkt proc. niższa od tej z grudnia ub. roku" - czytamy w raporcie.
Występująca w Polsce rekordowo niska stopa bezrobocia wskazuje na przegrzanie rynku pracy przejawiające się dużym popytem na pracę przy niskiej jej podaży, podkreśliło Biuro.
"Co drugi z badanych przedsiębiorców wskazuje na trudności z pozyskaniem specjalistów a co trzeci ma trudności z pozyskaniem jakichkolwiek pracowników. W gospodarce występują jednak dość duże rezerwy siły roboczej, o czym świadczy niska aktywność zawodowa i niska stopa zatrudnienia" - wskazano w materiale.
Obecnie sześć składowych wskaźnika oddziałuje w kierunku dalszego spadku jego wartości, jedynie podstawowe strumienie – liczba bezrobotnych, którzy podjęli pracę oraz liczba osób, które zarejestrowały się jako bezrobotne wskazują na pogorszenie sytuacji na rynku pracy w najbliższym czasie.
"Ogólny klimat koniunktury w sektorze przedsiębiorstw przemysłowych był w styczniu oceniany pozytywnie, ocenom tym towarzyszyły pozytywne opinie na temat ogólnego stanu gospodarki oraz prognozy dotyczące zmian zatrudnienia. Od czwartego kwartału 2016 roku utrzymuje się przewaga liczby przedsiębiorstw prognozujących wzrost liczby pracowników, nad tymi zapowiadającymi głównie zwolnienia. Tym niemniej, w ujęciu wielkościowym głównie duże przedsiębiorstwa zapowiadają wzrost liczby pracowników" - czytamy dalej.
W ujęciu branżowym zwolnienia zapowiadane są przede wszystkim przez producentów odzieży, a największe wzrosty liczby pracowników przewidywane są przy wytwarzaniu i przetwarzaniu koksu i produktów rafinacji ropy naftowej, a następnie przez producentów metali i producentów pozostałego sprzętu transportowego.
"W styczniu br. utrzymała się wysoka podaż nowych ofert pracy. W urzędach pracy zarejestrowano wprawdzie nieco mniej nowych ofert zatrudnienia niż przed miesiącem (o niespełna 7 tys., czyli o około 4%), ale w porównaniu do stycznia ubiegłego roku napływ nowych ofert pracy do PUP-ów był wyższy o około 20%" - napisało także BIEC.
Pomimo utrzymującej się bardzo wysokiej podaży nowych ofert pracy, w styczniu br. zmalała liczba bezrobotnych, którzy wyrejestrowali się z bezrobocia z tytułu podjęcia zatrudnienia. Pracę znalazło o blisko 7 tys. mniej osób, niż w grudniu ubiegłego roku. Liczba osób, które znalazły pracę była także niższa w porównaniu do stycznia ubiegłego roku. W styczniu bieżącego roku liczba zarejestrowanych nowych ofert pracy była dwukrotnie wyższa niż liczba osób, które wyrejestrowały się z zasobu z tytułu podjęcia zatrudnienia. Zjawisko to świadczy o wyczerpywaniu się zasobów potencjalnych pracowników wśród bezrobotnych.
"W ostatnich miesiącach następował systematyczny spadek (choć z różnym natężeniem) napływu do zasobu bezrobocia. Z kolei w styczniu bieżącego roku w urzędach pracy zarejestrowało się o ponad 26 tys. więcej osób, niż w grudniu ubiegłego roku. Zmiana ta z pewnością częściowo kompensowała ostatnie spadki, tym niemniej absolutna wielkość zasobu w porównaniu do stycznia ubiegłego roku była na poziomie około 10% niższym" - skomentowało też Biuro.
Liczba bezrobotnych zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy ponownie dość istotnie zmalała - w styczniu bieżącego roku o około 4% w porównaniu do grudnia ub. roku. W ostatnim czasie tempo spadku przybrało na sile.
"Większemu napływowi do zasobu bezrobocia ogółem towarzyszyła zróżnicowana sytuacja w poszczególnych kategoriach bezrobotnych będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy. Wzrosła liczba bezrobotnych młodych, bezrobotnych powyżej 50 roku życia, oraz długotrwale bezrobotnych. Wzrost liczby bezrobotnych w wieku 50+ może mieć związek z obniżeniem wieku emerytalnego. Pracodawcy niechętnie będą ich zatrudniać wiedząc, że wkrótce przejdą na emeryturę" - wskazano także w raporcie.
W IV kwartale 2017 roku średni tygodniowy czas pracy nieznacznie wzrósł (o około 15 minut). Tym niemniej, na tle ogólnie pozytywnych zmian na rynku pracy odnotowywanych w ostatnich miesiącach jest on stosunkowo niski (w porównaniu do danych historycznych). Obecnie wynosi niespełna 40h.
"Zmiany poszczególnych charakterystyk rynku pracy zdają się potwierdzać, iż pracodawcy zwiększyli nakłady pracy poprzez zatrudnianie nowych pracowników, nie zaś poprzez nakłady inwestycyjne w wydajniejsze maszyny lub wydłużanie czasu pracy, jak to miało miejsce w przeszłości w okresach dobrej koniunktury. Odmienność tego procesu w stosunku do lat ubiegłych może świadczyć o dokonującej się zmianie struktury popytu na pracę i towarzyszącej jej zmianie struktury zatrudnienia, gdzie nie we wszystkich zawodach i rodzajach prowadzonej działalności gospodarczej wydłużanie czasu pracy jest możliwe. Może być to również wyraz świadomej polityki przedsiębiorców ograniczania kosztów zatrudnienia, które w ostatnim czasie znacząco wrosły" - podsumowało BIEC.
(ISBnews)