Chiny starają się wyprzedzić międzynarodowych rywali w wyścigu technologii pojazdów bezzałogowych i stać się światowym potentatem w tej dziedzinie. Chińskie firmy rzucają wyzwanie przedsiębiorstwom z USA, gdzie liberalizacja prawa dotyczącego testów takich pojazdów na publicznych drogach może zostać zahamowana w związku z niedzielnym wypadkiem w pobliżu miasta Tempe w stanie Arizona.
Policja w Tempe opublikowała w środę nagranie z kamer zainstalowanych w samojezdnym aucie Ubera. Widać na nim, że pojazd nie zwalnia, jadąc wprost na przechodzącą przez jezdnię, prowadzącą rower kobietę, która nie wbiegła na ulicę od strony pobocza, lecz najprawdopodobniej zdążyła już przekroczyć trzy pasy ruchu. Uznana za bezdomną 49-letnia Elaine Herzbeg zmarła od odniesionych obrażeń. Po wypadku Uber wstrzymał próbne jazdy samochodów autonomicznych w Ameryce Północnej.
Pojazdy Baidu mogą teraz jeździć po 33 pekińskich drogach, na odcinku mierzącym łącznie 105 kilometrów, który znajduje się w mniej zaludnionej części miasta. Po ogłoszeniu decyzji władz na ulice wyjechało już pięć autonomicznych samochodów tej firmy – podano w komunikacie prasowym. Oznacza to, że „samojezdne auta oficjalnie wkraczają w fazę testów na otwartych drogach, co pomoże Baidu i innym firmom przyspieszyć badania i rozwój technologii jazdy autonomicznej” - napisano.
„Wierzymy, że przy wsparciu regulacji Pekin stanie się wschodzącym ośrodkiem przemysłu jazdy autonomicznej” - podkreślił wiceprezes Baidu - Zhao Cheng, cytowany w komunikacie.
Pekin jest drugim chińskim miastem po Szanghaju, które przyznało licencje na próbne przejazdy aut bezzałogowych. Przepisy zezwalające na takie testy wprowadziły również metropolia wydzielona Chongqing i miasto Shenzhen w prowincji Guangdong, ale wciąż nie wydały one żadnej z firm odpowiednich tablic rejestracyjnych.
Baidu słynie przede wszystkim ze swojej wyszukiwarki internetowej, określanej jako chiński odpowiednik Google'a, który jest w tym kraju zablokowany. Baidu należy do czołówki chińskich firm technologicznych, które starają się rywalizować w rozwoju jazdy autonomicznej z amerykańskimi potentatami, takimi jak Tesla czy Waymo, który należy do koncernu Alphabet, czyli firmy-matki Google'a.
Chińskie władze chcą do 2020 roku osiągnąć poziom rozwoju technologii autonomicznej nawigacji, w którym autopilot jest w stanie przejąć kontrolę nad pojazdem, jeśli spełnione są określone warunki. Do roku 2025 zaś – niezależnie od warunków. Jazda autonomiczna została uznana za priorytet w prowadzonej przez rząd kampanii „Made in China 2025”, która ma uczynić z Chin potęgę innowacji.
>>> Czytaj też: Pierwsze samochody doprowadziły do masakry. Ile ofiar aut samoprowadzonych zaakceptujemy?