"Jesteśmy otwarci na opinie strony społecznej i szanujemy każde zdanie, dlatego spotkałem się z protestującymi i wysłuchałem ich argumentów" - podkreślił Tobiszowski.

W czwartek przed Ministerstwem Energii zebrało się kilkadziesiąt osób, protestujących przeciwko możliwości przejęcia kopalni Krupiński przez zagraniczny podmiot.

Ministerstwo Energii przypomniało, że jeszcze w czwartek odbędzie się spotkanie z przedstawicielami NSZZ Solidarność i zaproszonej przez stronę związkową firmę Tamar Resources, która wyraziła chęć zakupu KWK Krupiński. Wcześniej ME poprosiło brytyjską firmę o przedstawienie dokumentów potwierdzających wiarygodność finansową przedsiębiorstwa i doświadczenie w tego rodzaju działalności.

ME podkreśliło, że rozmowy nie mają na celu podjęcie decyzji w sprawie kopalni Krupiński. "Jest to pozytywna odpowiedź Ministerstwa Energii na prośby strony społecznej i kontynuacja dialogu w sprawach działań restrukturyzacyjnych w sektorze górniczym" - zaznaczono.

Reklama

Przed rokiem Jastrzębska Spółka Węglowa przekazała nierentowną kopalnię Krupiński do SRK w celu likwidacji. Tamar Resources wraz z powołaną przy udziale związkowców spółką pracowniczą deklaruje wielomilionową inwestycję w zamkniętej kopalni. Projekt reaktywacji zakładu wspiera śląsko-dąbrowska Solidarność. Jak informowali wcześniej przedstawiciele "S", inwestor zabiega o możliwość przeprowadzenia due diligence, czyli szczegółowej analizy aktywów kopalni pod względem m.in. finansowym, prawnym i podatkowym. Chciałby też uzyskać szczegółową informację o tym, jak daleko posunięte są prace likwidacyjne. Przedstawiciele brytyjskiej spółki zaznaczali niedawno w mediach, że inwestor chce zainwestować, by reaktywować istniejącą kopalnię, a nie budować zakład od nowa.(PAP)

autor: Wojciech Krzyczkowski

edytor: Dorota Skrobisz