Prezydent Rosji Władimir Putin zaproponował w poniedziałek, po swym zaprzysiężeniu na kolejną kadencję, kandydaturę dotychczasowego szefa rządu Dmitrija Miedwiediewa na premiera; powinna ją zatwierdzić niższa izba parlamentu, Duma Państwowa.

Władimir Putin został w poniedziałek zaprzysiężony na prezydenta Federacji Rosyjskiej. Po uroczystości w Wielkim Pałacu Kremlowskim, dawnej rezydencji carów, oficjalnie rozpoczął swą czwartą kadencję na stanowisku szefa państwa, która potrwa do 2024 roku.

Przysięgę prezydencką Putin złożył w obecności 3,5 tysiąca gości - członków rządu, parlamentarzystów, sędziów Sądu Konstytucyjnego, urzędników państwowych, przedstawicieli duchowieństwa. Uroczystość odbyła się w Sali Andriejewskiej Kremla - sali tronowej carów Rosji.

Trzymając prawą rękę na konstytucji Federacji Rosyjskiej, Putin wypowiedział 33 słowa przysięgi, zobowiązując się do respektowania praw i swobód człowieka i obywatela, ochrony konstytucji, bronienia suwerenności, bezpieczeństwa i integralności terytorialnej kraju. Przysięgę tę Putin złożył po raz czwarty.

Prezydentem FR był przez dwie kadencje w latach 2000-2008, a w 2012 roku po czteroletniej przerwie, gdy sprawował urząd premiera, zasiadł na Kremlu po raz trzeci. Konstytucja Rosji zabrania pełnienia urzędu głowy państwa przez więcej niż dwie kadencje z rzędu.

Reklama

W przemówieniu po złożeniu przysięgi Putin podziękował Rosjanom za poparcie udzielone mu w wyborach prezydenckich 18 marca. "W poparciu tym jest wiara i nadzieja na to, że Rosja dalej będzie umacniać swą potęgę, a ludzie będą żyć lepiej" - powiedział. Dodał, iż poparcie to "jest również ważne dla obrony naszych pozycji na arenie międzynarodowej".

Ocenił, że potrzebne są "głębokie pozytywne przemiany wewnątrz kraju" i Rosja powinna stać się "nowoczesna i dynamiczna". Decyzje, przed którymi stoi kraj, określą jego los na dekady, niezbędne są przełomy we wszystkich sferach - wskazał. Zapewnił, że Rosja poradziła sobie z "bardzo trudnymi problemami gospodarczymi i socjalnymi". "Rosja jest silnym, aktywnym i wpływowym uczestnikiem życia międzynarodowego, bezpieczeństwo i zdolności obronne kraju są zapewnione" - oświadczył.

Ocenił, że teraz należy wykorzystać wszelkie możliwości "w celu rozwiązania zadań wewnętrznych", związanych z rozwojem kraju. Zapewnił, że "w centrum polityki" znajdą się takie kwestie, jak "nowa jakość życia" i dobrobyt obywateli; punktem orientacyjnym jest - jak dodał - "Rosja dla ludzi".

Podobnie jak w poprzednich latach, po złożeniu przysięgi Putin odebrał na Placu Soborowym na Kremlu defiladę Pułku Prezydenckiego i wziął udział w nabożeństwie. Na Placu Soborowym czekało na niego około 1,5 tys. zaproszonych gości. Putin zatrzymał się przy grupie młodzieży i wdał się w rozmowę; młodzi ludzie zapewnili go o swym poparciu i wdzięczności.

Wśród gości obecnych na Kremlu media odnotowały m.in. amerykańskiego aktora Stevena Seagala, który ma rosyjskie obywatelstwo, oraz byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera. We wrześniu ub.r. Schroeder został wybrany na szefa rady dyrektorów rosyjskiego koncernu Rosnieft, a równocześnie jest przewodniczącym komitetu akcjonariuszy spółek Nord Stream i Nord Stream 2. Putin po złożeniu przysięgi wymienił uściski dłoni właśnie ze Schroederem, zwierzchnikiem rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej patriarchą Cyrylem oraz premierem Dmitrijem Miedwiediewem.

Po zaprzysiężeniu prezydenta, zgodnie z konstytucją Rosji, rząd Miedwiediewa podał się do dymisji. Krótko później Putin przedłożył niższej izbie parlamentu, Dumie Państwowej, kandydaturę Miedwiediewa na premiera, a wiceprzewodniczący Dumy Igor Lebiediew zapowiedział, iż izba rozpatrzy kandydaturę na szefa rządu na posiedzeniu plenarnym we wtorek.

Premierem Rosji Miedwiediew pozostanie więc drugą kadencję z rzędu; Putin mianował go na to stanowisko, gdy wrócił na Kreml w 2012 roku.

Z opublikowanego w poniedziałek sondażu niezależnego Centrum Lewady wynika, iż blisko połowa - 47 proc. - Rosjan uważa za sukces Putina przywrócenie Rosji "statusu wielkiego państwa", a 38 proc. - ustabilizowanie sytuacji na Kaukazie Północnym. O podwyższeniu płac i emerytur jako o osiągnięciu rządów Putina wspomniało 24 proc. ankietowanych - mniej niż w poprzednich latach. A aż 45 proc. Rosjan uznało, iż tym, czego Putinowi nie udało się osiągnąć, jest zapewnienie sprawiedliwego podziału dochodów w interesach prostych ludzi. Niemal jedna trzecia - 32 proc. - uznała, iż podwyższenia płac i emerytur Putinowi nie udało się zrealizować.

Wymiana wicepremierów

Dmitrij Miedwiediew zaproponował w poniedziałek parlamentarzystom zmiany na stanowisku wicepremierów; odejść ma pięcioro spośród dziewięciorga wicepremierów - relacjonują rosyjskie agencje prasowe.

Powołują się one na wypowiedzi uczestników spotkania Miedwiediewa z członkami parlamentarnej frakcji rządzącej partii Jedna Rosja.

Miedwiediew, który obecnie formalnie jest pełniącym obowiązki szefa rządu, zaproponował, by pierwszym wicepremierem, odpowiedzialnym za gospodarkę i finanse, został Anton Siłuanow, dotychczasowy minister finansów. Wicepremier Olga Gołodiec, w której gestii były dotąd kwestie socjalne, miałaby - nadal jako wicepremier - zająć się dziedzinami kultury i sportu. Nową wicepremier odpowiedzialną za sprawy socjalne zostałaby Tatiana Golikowa, która obecnie kieruje Izbą Obrachunkową.

Dotychczasowy wicepremier Dmitrij Kozak miałby - również jako wicepremier - odpowiadać za kwestie przemysłu i energetyki. Wicepremierem odpowiedzialnym za telekomunikację i technologie cyfrowe miałby zostać Maksim Akimow, dotąd wiceszef kancelarii rządu.

Były minister sportu Witalij Mutko, który jesienią 2016 roku, został mianowany wicepremierem, miałby utrzymać taką funkcję, ale teraz zająłby się sferą budownictwa. Na stanowisko wicepremiera odpowiadającego za rolnictwo Miedwiediew zaproponował Aleksieja Gordiejewa, byłego ministra rolnictwa.

Kandydatem na szefa kancelarii rządu jest Konstantin Czujczenko, kolega Miedwiediewa z czasów studenckich, obecnie - doradca prezydenta. Oznaczałoby to, że przestałby kierować kancelarią rządu Siergiej Prichodźko, którego nazwisko pojawiło się w głośnym materiale śledczym, opublikowanym w lutym przez Aleksieja Nawalnego. Opozycjonista zarzucił Prichodźce korupcyjne powiązania z miliarderem Olegiem Deripaską. Według niektórych mediów Prichodźko powróciłby na stanowisko doradcy prezydenta.

Wicepremierem odpowiedzialnym za przemysł obronny miałby być - w miejsce Dmitrija Rogozina - obecny wiceminister obrony Jurij Borisow. O możliwym odejściu Rogozina w ostatnich dniach pisał portal RBK, wiążąc je z fiaskiem projektów w branży kosmicznej, w tym z pierwszym nieudanym startem rakiety z nowego kosmodromu Wostocznyj.

Prócz Rogozina i Prichodźki ze stanowiska wicepremiera odeszłyby trzy inne osoby. To Igor Szuwałow - dotąd odpowiadający za gospodarkę i finanse, Arkadij Dworkowicz zajmujący się sprawami transportu i uważany za bliskiego współpracownika Miedwiediewa oraz Aleksandr Chłoponin, w którego gestii było wykorzystanie złóż.

Źródła, cytowane przez agencje informacyjne przekazały, iż na spotkaniu z frakcją Jednej Rosji Miedwiediew nie wymieniał kandydatów na stanowiska ministrów. Kandydaturę samego Miedwiediewa na premiera - którą zaproponował w poniedziałek prezydent Władmir Putin po zaprzysiężeniu na nową kadencję - ma zatwierdzić we wtorek niższa izba parlamentu, Duma Państwowa.

Z Moskwy Anna Wróbel