Anatolij Aksakow, prezes Rosyjskiego Związku Banków Regionalnych powiedział w wywiadzie udzielonym agencji Bloomberg, że kierowana przez niego organizacja zwróciła się do rządu Rosji o pomoc w rozmowach z zagranicznymi bankami. Według słów Aksakowa, już w tym roku rosyjskie banki muszą spłacić długi w wysokości 135 miliardów dolarów, a reszta spośród wartego 400 miliardów USD długu musi być spłacona w ciągu kolejnych 3 lat.

Jednak jak powiedział agencji Bloomberg chcący zachować anonimowość urzędnik rosyjskiego ministerstwa finansów, rząd kierowany przez Władimira Putina nie planuje pomagać bankom w sprawie restrukturyzacji zagranicznego zadłużenia.

„Europejskie banki mogą stanąć przed rosnącymi problemami finansowymi. Fakt, że rosyjskie banki renegocjują termin spłaty długów może wywołać awersję do ryzyka. To normalne, że euro jest sprzedawane, a jen kupowany.” – komentuje Yuji Saito z tokijskiego oddziału francuskiego banku Societe Generale.

O godzinie 8:40 czasu polskiego za euro w Londynie płacono 1,2889 dolara wobec 1,3003 dolara wczoraj w nocy w Nowym Jorku. Wspólna waluta straciła też 1 procent wobec jena. Za euro trzeba było płacić 117,78 jena Według słów Saito, w trakcie dzisiejszej sesji możemy zobaczyć dalsze osłabienie wspólnej waluty – do poziomu 1,27 dolara i 117 jenów za jedno euro.

Reklama