"Niech oddadzą USA to, co nam ukradli". Trump grozi reżimowi z Wenezueli

"Wenezuela jest całkowicie okrążona przez największą w historii armadę sformowaną w Ameryce Południowej. Będzie ona coraz większa, a szok dla nich będzie nieporównywalny z niczym, co widzieli wcześniej, dopóki nie zwrócą USA całej ropy, ziemi i innych aktywów, które nam ukradli" – napisał Trump w serwisie Truth Social.

"Nielegalny reżim Maduro wykorzystuje ropę z tych skradzionych pól naftowych do finansowania samego siebie, terroryzmu narkotykowego, handlu ludźmi, morderstw i porwań. Ze względu na kradzież naszych aktywów i z wielu innych powodów – w tym terroryzmu, przemytu narkotyków i handlu ludźmi – wenezuelski reżim został uznany za ZAGRANICZNĄ ORGANIZACJĘ TERRORYSTYCZNĄ" – oświadczył prezydent USA.

"Dlatego dziś zarządzam PEŁNĄ I CAŁKOWITĄ BLOKADĘ WSZYSTKICH OBJĘTYCH SANKCJAMI TANKOWCÓW wpływających do i wypływających z Wenezueli" – poinformował Trump.

"Nielegalni cudzoziemcy i kryminaliści, których reżim Maduro wysłał do USA podczas słabej i nieudolnej administracji Bidena, są zawracani do Wenezueli w szybkim tempie. Ameryka nie pozwoli kryminalistom, terrorystom ani krajom na okradanie, grożenie albo wyrządzanie szkody naszemu krajowi i tak samo nie pozwoli wrogiemu reżimowi na zabieranie naszej ropy, ziemi ani żadnych innych aktywów, wszystkie z nich muszą być zwrócone USA NATYCHMIAST" – dodał.

Amerykanie uderzają we "flotę cieni" Maduro. Reżim zbankrutuje

Amerykanie objęli wenezuelski przemysł naftowy sankcjami w 2019 r. Od tamtej pory reżim handluje ropą, tak jak Rosją od 2022 r., przy użyciu "floty cieni", czyli setek wyeksploatowanych tankowców na "lewych" papierach, zrejestrowanych np. w krajach Afryki. Dochody ze sprzedaży surowca stanowią najważniejsze źródło dochodów dla reżimu w Caracas – bez nich to państwo będzie totalnym bankrutem.

Jak zaznaczył "The New York Times", nie wiadomo ilu tankowców dotyczyć ma blokada ogłoszona przez Trumpa. Dziennik podkreślił też, że nie jest jasne, jaki zwrot terytorium i aktywów prezydent USA miał na myśli w swoim wpisie.

Jednocześnie wtorkowy wpis świadczy o tym, jak twierdzi gazeta, że zasoby ropy i gazu Wenezueli są w centrum zainteresowania administracji Trumpa, która dąży do obalenia reżimu Maduro.

Trynidad wpuści samoloty wojskowe USA

Kolejnym niepokojącym sygnałem dla Maduro z wtorku jest komunikat MSZ Trynidadu i Tobago – karaibskiego wyspiarskiego państwa, położonego raptem 11 km od wybrzeża Wenezueli. Ogłoszono w nim, że wydano zgodę na tranzyt amerykańskich samolotów wojskowych przez tamtejsze lotniska w najbliższych tygodniach.

"Stany Zjednoczone poinformowały, że te ruchy mają charakter logistyczny i służą ułatwieniu uzupełnienia zapasów oraz rutynowej rotacji personelu" – czytamy w komunikacie resortu.

Agencja AP zaznaczyła, że niedawno amerykańskie siły zbrojne zainstalowały system radarowy na lotnisku w Trynidadzie i Tobago. Tamtejszy rząd przekazał wówczas, że radar służy do walki z miejscową przestępczością – przemytnikami narkotyków. Zapewnił też, że kraj nie będzie wykorzystany jako baza do zaatakowania żadnego innego państwa. Wtorkowy komunikat wskazuje jednak, że może to być pusta deklaracja.