W oświadczeniu wydanym po szczycie w Singapurze chiński resort spraw zagranicznych z uznaniem wyraził się o politycznej determinacji obu przywódców. Podkreślono, że spotkanie przyniosło "pozytywne rezultaty" - osiągnięto "ważny postęp" w dążeniu do denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.

Trump akcentował we wtorek, że prezydent Chin Xi Jinping pomógł w doprowadzeniu do porozumienia zmierzającego do denuklearyzacji Korei Północnej, i podkreślał, że porozumienie to będzie dobre dla Pekinu.

Prezydent USA mówił, że nie wyobraża sobie, "by Chiny były szczęśliwe", mając tak blisko kogoś z bronią nuklearną, więc są "bardzo szczęśliwe", że doszło do porozumienia. Zapowiedział, że włączy Pekin w dyskusje po swoim singapurskim spotkaniu z przywódcą Korei Północnej.

Kilka godzin po szczycie w Singapurze rzecznik chińskiego MSZ Geng Shuang zasugerował - jak pisze AP - by Rada Bezpieczeństwa ONZ rozważyła zawieszenie bądź zniesienie sankcji wobec Korei Północnej, jeśli Pjongjang będzie się stosował do rezolucji Narodów Zjednoczonych i robił postępy w negocjacjach dyplomatycznych.

Reklama

"Sądzimy, że Rada Bezpieczeństwa powinna dołożyć starań, by wesprzeć obecne wysiłki dyplomatyczne" - powiedział.(PAP)