Duży wpływ na giełdowe wyprzedaże miały z pewnością gorsze od oczekiwań dane z rynku nieruchomości, jednak bezpośrednią przyczyną wydaje się wypowiedź Baracka Obamy. Prezydent USA po spotkaniu z Sekretarzem Skarbu Timothy Geithnerem powiedział, iż instytucje finansowe które mogą stanowić duże zagrożenie dla stabilności i funkcjonowania rynków powinny zostać objęte ściślejszym nadzorem. Mimo spadku indeksów niektóre spółki wchodzące w ich skład cieszyły się dużym powodzeniem. Na fali optymizmu, wywołanego dwa dni temu przez zapewnienia Senatu o uchronieniu gigantów motoryzacyjnych od bankructwa, drugi dzień z rzędu wzrastały akcje General Motors, tym razem o prawie 15%. Dziś rynek pozna dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku oraz cotygodniowe szacunki nowo zarejestrowanych bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych. Jeżeli okażą się one gorsze od oczekiwań, zapewne otworzy to drogę do dalszych spadków amerykańskich indeksów.

Niewielkie odbicie obserwujemy od rana na giełdach europejskich, nie widać go jednak na GPW. Około godziny 11:00 WIG20 zniżkował o 0,6% w stosunku do poziomu wczorajszego zamknięcia. Dziś wyniki za czwarty kwartał 2008 opublikowali giełdowi giganci, m.in. TP S.A., PGNiG, PKN i PKO BP. W większości okazały się one rozczarowujące, co z pewnością będzie miało duży wpływ na wynik sesji, nie należy jednak lekceważyć wciąż bardzo silnego oddziaływania rynków zagranicznych.

Artur Pałka
Departament Doradztwa i Analiz
DM TMS Brokers S.A.

Reklama