Polskę i Litwę łączą poglądy na UE; jesteśmy za Unią państw suwerennych, których interesy narodowe są należycie reprezentowane; zmiany UE muszą iść w tym kierunku, żeby żadne państwo nie czuło się w Unii dyskryminowane – mówił w środę w Krynicy premier Litwy Saulius Skvernelis.

Szef litewskiego rządu podkreślał podczas XXVIII Forum Ekonomicznego w Krynicy, że Polskę i Litwę łączą wspólne poglądy na UE. "Jesteśmy za Unią państw suwerennych, których interesy narodowe są w sposób należyty reprezentowane. Zmiany UE muszą iść w tym kierunku, żeby żadne państwo nie czuło się w Unii dyskryminowane, czy drugiego sortu" – podkreślił.

Zdaniem Skvernelisa wyzwaniem dla obu państw będzie przyszła perspektywa finansowa Unii. "Mam na myśli zmniejszenie finansowania z funduszu spójności, bezpośrednich dopłat do rolnictwa" – podkreślił. Jak dodał, solidarność i uzgadnianie wspólnych stanowisk są w tym kontekście bardzo ważne, a głos tej części Europy musi być słyszalny.

Litewski premier powiedział także, że stanowisko Polski i Litwy w kwestii uchodźców jest zbieżne. "Jesteśmy przeciwko przymusowym przesiedleniom, jesteśmy za umocnieniem zewnętrznych granic, żeby Frontex działał" – mówił.

"Jesteśmy za zasadą życzliwej solidarności. My, oczywiście, przyjmujemy uchodźców (…), Polska, o ile wiem, trzyma się bardzo kategorycznego podejścia" – mówił Skvernelis. "Opowiadamy się za dialogiem, obie strony powinny słuchać się nawzajem i szukać kompromisów” – zaznaczył.

Reklama

Skvernelis podkreślił, że litewski rząd "nigdy nie poprze prób nałożenia na Polskę sankcji".

Premierowi Litwy postawiono także pytanie, które jest hasłem tegorocznego Forum: "Europa wspólnych wartości czy Europa wspólnych interesów?". "Myślę, że wartości, które nas łączą, są znacznie ważniejsze i mocniejsze. Jeśli będziemy mówili tylko o interesach, zapomniawszy o wspólnych wartościach, myślę, że taka perspektywa będzie bardzo smutna" – ocenił Skvernelis.

>>> Czytaj też: Zaskakujący zwrot akcji. PFR będzie współwłaścicielem Solarisa