Sąd uznał Ahmeda H. za winnego nielegalnego przekroczenia granicy i aktu terrorystycznego poprzez użycie przemocy w celu wywarcia przymusu na organach państwowych. Skazano go na 5 lat więzienia i zakaz wkraczania na terytorium Węgier przez 10 lat. Będzie mógł warunkowo wyjść na wolność najwcześniej po odbyciu 2/3 kary. Wyrok jest prawomocny.

Sędzia Erok Mezoelaki zaznaczył, że „celem kary jest zniechęcenie oskarżonego oraz wszystkich innych od popełniania przestępstwa”. Dodał, że sąd uznał za okoliczność łagodzącą, iż Ahmed H. nie mówi po węgiersku, jest oddzielony od rodziny i od ponad 3 lat przebywał w areszcie.

W pierwszym procesie Ahmed H. został w listopadzie 2016 roku skazany na 10 lat więzienia. Sąd apelacyjny uchylił jednak wyrok skazujący i nakazał powtórzenie procesu. W marcu bieżącego roku wymierzono mu karę 7 lat więzienia.

41-letni Syryjczyk Ahmed H., od kilkunastu lat mieszkający na Cyprze, był w grupie migrantów, którzy 16 września 2015 r. nielegalne dostali się na terytorium Węgier, obrzucając policjantów kamieniami. Przemawiał też do tłumów przez megafon, zanim setki migrantów przedarły się przez granicę, w odpowiedzi na co policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego. Zapewniał, że usiłował wykorzystać znajomość angielskiego, by mediować między policją i migrantami.

Reklama

Skazanie Syryjczyka było ostro krytykowane przez organizacje praw człowieka. Amnesty International oceniła, że Syryjczyka niesprawiedliwie uznano za winnego aktu terrorystycznego. We wtorek organizacja przekazała węgierskiemu resortu sprawiedliwości petycję apelującą o obniżenie jego kary i zmianę kwalifikacji czynu, jaki jest mu zarzucany.

Ministerstwo sprawiedliwości Węgier wezwało w odpowiedzi AI, by nie wywierała presji na niezawisły wymiar sprawiedliwości na Węgrzech.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)