Jak pisze AFP, która powołuje się na źródła prokuratorskie, zarzuty postawiono także trzem innym osobom związanym z tą sprawą - szwajcarsko-ukraińskiej adwokatce właściciela Monaco Tetianie Bershedzie oraz żonie i synowi byłego ministra sprawiedliwości Monako Phillippe'a Narmino.

Miejscowa prokuratura nie podała, jakie konkretnie zarzuty zostały postawione czwórce podejrzanych, którzy zostali następnie zwolnieni z aresztu i poddani nadzorowi sądowemu.

Rybołowlew został zatrzymany we wtorek. Jego prawnik Thomas Giaccardi tłumaczył, że aresztowanie Rosjanina ma związek z "wykorzystywaniem telefonu komórkowego przez jego adwokata". Według agencji AFP chodzi o telefon Tetiany Bershedy, w którym mają być dowody na płatną protekcję oligarchy.

Rybołowlew znany jest m.in. z tego, że przez kilka lat kupował cenne dzieła sztuki, w czym pomagał mu znany szwajcarski marszand Yves Bouvier. W styczniu 2015 roku rosyjski oligarcha oskarżył Szwajcara o oszustwa i zawyżanie cen arcydzieł, za co Bouvier został aresztowany, a następnie postawiony przed sądem.

Reklama

Rybołowlew z kolei podejrzewany jest o to, iż do postawienia Bouviera przed sądem doszło dzięki zażyłym kontaktom Rosjanina z byłym ministrem sprawiedliwości Monako Phillippe'em Narmino, którego oligarcha miał zapraszać do swojej rezydencji "La Belle Epoque", dawać mu prezenty i fundować wystawne kolacje.

Phillippe Narmino po ujawnieniu tych faktów przez francuską prasę podał się do dymisji, ale jego relacje z Rosjaninem zostały zarejestrowane na telefonie komórkowym Tetiany Bershedy. Tam też podobno były dowody na kontakty Rybołowlewa z miejscową policją, dzięki którym Yves Bouvier miał zostać aresztowany.

Według magazynu "Forbes" Rybołowlew jest jednym z najbogatszych Rosjan. W 2008 roku kupił m.in. od obecnego prezydenta USA Donalda Trumpa rezydencję w Palm Beach na Florydzie. Trzy lata później przejął większość udziałów w klubie AS Monaco, w którym udziałowcami są również władający księstwem Monako członkowie rodziny Grimaldi.