Główne amerykańskie indeksy zakończyły piątkową sesję wzrostami na fali oczekiwań, że jest szansa na porozumienie w rozmowach handlowych między USA i Chinami. Notowania na Wall Street rosną już czwarty tydzień z rzędu. W tym czasie S&P 500 odrobił już niemal połowę poniesionych w ostatnich miesiącach strat.

Indeks S&P 500 zwyżkował w piątek o 1,32 proc., Dow Jones Industrial zyskał 1,14 proc., a Nasdaq poszedł w górę o 1,03 proc.

Wśród liderów wzrostów znalazły się takie spółki jak UnitedHealth, Home Depot, Boeing i Caterpillar.

O niemal 13 proc. spadł kurs akcji Tesli. Kalifornijska firma - producent samochodów elektrycznych - ogłosiła, że planuje cięcia zatrudnienia o 7 proc.

Tesla zdołała wypracować zysk w IV kwartale, ale był on niższy od tego, jaki spółka osiągnęła w III kw. - napisał na blogu Elon Musk.

Reklama

Dla amerykańskich indeksów to czwarty z rzędu wzrostowy tydzień. W tym czasie indeks S&P 500 zyskał ponad 10 proc. i odrobił już niemal połowę strat poniesionych w trakcie trwającej od drugiej połowy września do drugiej połowy grudnia zeszłego roku fali spadkowej. Na zakończenie piątkowej sesji indeks miał 2670,71 pkt. Do rekordu wszechczasów brakuje jeszcze 290 pkt.

Wśród inwestorów wzrosły nadzieje na poprawę relacji USA-Chiny po doniesieniach w czwartek "The Wall Street Journal", że sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin zaproponował złagodzenie taryf celnych nałożonych przez USA na Chiny.

Chociaż Departament Skarbu USA zdementował te informacje, to artykuł WSJ podsycił na rynkach spekulacje, że administracja prezydenta USA Donalda Trumpa dąży do zakończenia wojny handlowej z Chinami.

Z kolei w piątek pojawiły się nieoficjalne informacje, że Chiny zaoferowały sześcioletni program intensywnych zakupów produktów z USA, co mogłoby doprowadzić do trwałej zmiany relacji między dwiema największymi gospodarkami świata. Dzięki zakupowi rocznie towarów z USA za ponad 1 bilion USD, Chiny zmniejszyłyby swoją nadwyżkę w handlu towarami ze Stanami Zjednoczonymi z kwoty niemal 400 miliardów dolarów rocznie do zera w 2024 roku.

Według źródeł Bloomberga, oferta Chińczyków, przedstawiona podczas rozmów na początku stycznia, spotkała się z raczej sceptycznym przyjęciem ze strony amerykańskiej. Amerykanie oczekują, że nierównowaga handlowa między oboma krajami zostanie zredukowana szybciej, najlepiej w ciągu dwóch najbliższych lat.

"To jest kluczowy czynnik. Jeśli rozwiążemy tę kwestię, co zwiększy zaufanie przedsiębiorców i konsumentów, to rynek ma jeszcze dużo miejsca do wzrostów" - ocenił znaczenie konfliktu handlowego między USA i Chinami Randy Frederick ze Schwab Center for Financial Research.

Indeks poziomu optymizmu wśród konsumentów amerykańskich, opracowywany przez Uniwersytet Michigan, spadł w styczniu do 90,7 pkt. z 98,3 pkt. w grudniu. - podano we wstępnym wyliczeniu. Rynek oczekiwał odczytu na poziomie 96,8 pkt.

Produkcja przemysłowa w USA w grudniu 2018 r. wzrosła o 0,3 proc. mdm. Analitycy spodziewali się wzrostu wskaźnika o 0,2 proc. mdm, wobec plus 0,4 proc. miesiąc wcześniej, po rewizji z plus 0,6 proc.

Wykorzystanie mocy produkcyjnych amerykańskich firm wyniosło w grudniu 78,7 proc. vs konsensus 78,5 proc. i wobec 78,6 proc. miesiąc wcześniej, po rewizji z 78,5 proc.

Tymczasem przedłuża się częściowe zamknięcie amerykańskiego rządu - część agencji federalnych w USA nie pracuje od 22 grudnia 2018 roku.

Analitycy oceniają, że amerykański rząd "zostanie otwarty" do połowy lutego, ale jeśli "shutdown" potrwa do marca, to zakłócenia z tym związane mogą spowodować, że tempo wzrostu gospodarczego USA spadnie poniżej 2 proc. w I kw. 2019 r. Niektórzy eksperci wskazują, że zamknięcie rządu zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia w tym roku w USA recesji. Prezes Fed z Nowego Jorku John Williams powiedział w piątek, że częściowe zawieszenie rządu może obniżyć PKB USA w pierwszym kwartale 2019 roku o 0,5 pkt. proc., a może nawet o 1 pkt proc.

>>> Polecamy: Ostrzeżenie dla inwestorów. UBS radzi ograniczenie ekspozycji na brytyjskie aktywa