"Będziemy zadowoleni, jeżeli na początku każdy z 500 samochodów będzie wykorzystywany średnio przez minimum 90 minut dziennie" - powiedział Popławski w rozmowie z ISBnews.

To oznaczałoby - według obliczeń ISBnews - przynajmniej w początkowej fazie, przychody z systemu innogy go! na poziomie 50-55 tys. zł dziennie (tyle w przybliżeniu kosztowałoby wynajęcie średnio przez 1,5 godziny każdego z 500 samochodów BWM i3 w cenie 1,19 zł za minutę), nie licząc nieco wyższych cen za wynajem sportowej wersji NMW i3s, których w Warszawie będzie 30. W skali roku to ok. 19,5 mln zł.

"To dopiero początek. Te 500 samochodów to odpowiednia liczba, żeby konsumenci poczuli, że auto jest dostępne niemal na każdym rogu, jednak w razie potrzeby będziemy w stanie zwiększać liczbę samochodów w systemie, jesteśmy na to przygotowani" - podkreślił Popławski.

Według niego, rynek usług współdzielonych w Warszawie rośnie bardzo dynamicznie, a popularność tzw. commutingu elektrycznego, choćby przy wykorzystaniu elektrycznych hulajnóg, jest coraz większa.

"Spodziewam się, że na rynku pojawi się konkurencja, jeśli chodzi o systemy elektrycznego car sharingu. Wyzwaniem jest tu niewątpliwie ładowanie aut. My mamy do tego odpowiednie kompetencje" - zapewnił Popławski w rozmowie z ISBnews.

Grupa innogy należy do liczących się europejskich przedsiębiorstw energetycznych. Największymi firmami należącymi do innogy w Polsce są innogy Polska odpowiedzialna za wsparcie rozwoju koncernu w Polsce, sprzedająca energię ok. 1 mln klientów oraz firma innogy Stoen Operator, zarządzająca warszawską siecią elektroenergetyczną.

>>> Czytaj także: Przeciągnięcie Boeinga. Pierwsze doniesienia z Etiopii nie zapowiadały afery